Prof. Wiesław Binienda: W sprawie Smoleńska konieczna jest międzynarodowa komisja

Prof. Wiesław Binienda z Uniwersytetu Akron w Ohio w rozmowie z „Wprost” mówi o swoich badaniach, które dowodzą, że tupolew nie mógł stracić skrzydła po uderzeniu w brzozę

Publikacja: 23.01.2012 11:39

Prof. Wiesław Binienda: W sprawie Smoleńska konieczna jest międzynarodowa komisja

Foto: W Sieci Opinii

Symulacja tego zjawiska pokazuje, że uszkodzenie skrzydła w wyniku kontaktu z brzozą jest ograniczone do krawędzi, bez uszkodzenia części nośnej skrzydła. (...) Zbadałem przypadki przy różnym kącie uderzenia, różnej prędkości samolotu, grubszej średnicy brzozy, zmieniłem też gęstość brzozy smoleńskiej na tyle, że zatonęłaby w wodzie. W żadnym przypadku skrzydło by się nie urwało w wyniku zderzenia z brzozą.

Binienda dodaje:

Z pomocą prof. Brauna, eksperta od aerodynamiki, zbadałem również jak daleko odleciałby oderwany kawałek skrzydła. Fragment ten powinien spaść nie dalej niż 12 metrów od brzozy. Natomiast jak wiadomo oficjalnie - kawałek ten został znaleziony 111 metrów od brzozy.

Według profesora polskie państwo nie radzi sobie ze śledztwem:

Polscy eksperci opierają się wyłącznie na wierze, intuicji i demagogii. Otrzymuję od nich obelgi oraz szokujące zdjęcia dramatycznych uszkodzeń samolotów w wyniku zderzenia z ptakiem. Żadna z osób, które dyskredytują moje wyniki, nie zaprezentowała badań, a w szczególności nie zrobiła żadnych symulacji.

Problem w tym, że państwo polskie zupełnie nie radzi sobie ze śledztwem smoleńskim. Uważam, że w najlepiej pojętym interesie społeczności międzynarodowej jest powołanie niezależnej międzynarodowej komisji do spraw zbadania katastrofy smoleńskiej pod kątem wszystkich możliwych hipotez.

Głęboko wierzę, że Polacy w końcu otrzeźwieją i doprowadzą do rzetelnego śledztwa pod kątem usterki technicznej czy działania osób trzecich.

Symulacja tego zjawiska pokazuje, że uszkodzenie skrzydła w wyniku kontaktu z brzozą jest ograniczone do krawędzi, bez uszkodzenia części nośnej skrzydła. (...) Zbadałem przypadki przy różnym kącie uderzenia, różnej prędkości samolotu, grubszej średnicy brzozy, zmieniłem też gęstość brzozy smoleńskiej na tyle, że zatonęłaby w wodzie. W żadnym przypadku skrzydło by się nie urwało w wyniku zderzenia z brzozą.

Binienda dodaje:

Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem