Wiceszef BOR podejrzany ws. Smoleńska

W czwartek prokuratura ma postawić zarzuty wiceszefowi BOR nadzorującemu ochronę prezydenta i premiera w Smoleńsku

Publikacja: 06.02.2012 11:23

Wiceszef BOR podejrzany ws. Smoleńska

Foto: W Sieci Opinii

Generał Paweł B. pracuje w BOR od 20 lat. Przeszedł wszystkie szczeble kariery zawodowej w ochronie osobistej - od funkcjonariusza ochrony do szefa ochrony prezydenta. Jest odpowiedzialny za ochronę osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie oraz delegacji zagranicznych, które składają wizyty w Polsce.

O sprawie pisze donosi portal rmf24.pl, który przypomina, że:

Wcześniej prokuratura stwierdziła istotne uchybienia w pracy Biura Ochrony Rządu podczas organizacji i zabezpieczenia wizyt premiera i prezydenta w Katyniu w 2010 roku. Według biegłych uchybienia te miały znaczący wpływ na obniżenie bezpieczeństwa ochranianych osób.

Biegli wytknęli kierownictwu BOR niewłaściwy nadzór nad pracą funkcjonariuszy. Stwierdzili między innymi nieprawidłowości podczas wizyt rozpoznawczych. Chodzi między innymi o nieprzeprowadzenie rekonesansu tras przejazdu, miejsc pobytu delegacji, a także brak wiedzy na temat lotnisk zapasowych.

Eksperci uznali też, że podczas obu wizyt zabrakło odpowiednich specjalistów - w tym funkcjonariusza grupy lotniskowej, pirotechnika i lekarza sanitarnego. Dodatkowo przed wizytami nie było odpraw, na których funkcjonariusze otrzymaliby zadania.

Poza tym BOR-owców nie było na lotnisku podczas lądowania samolotów w czasie obu wizyt. Brakowało systemów łączności, do działań wyznaczono funkcjonariuszy z małym doświadczeniem. Pracownicy BOR-u z grup zabezpieczenia nie mieli broni palnej.

21 grudnia w RMF FM Prokurator Generalny Andrzej Seremet, pytany niedopełnienie przez BOR obowiązków 7 i 10 kwietnia, przyznał:

Wiem, że na pewno prokuratorzy badają przebieg tej wizyty pod kątem możliwości spełnienia czy też nie spełnienia standardów, jakie powinny obowiązywać w organizacji tego typu wizyt.

Również tej w Smoleńsku, czy przede wszystkim tej w Smoleńsku? Ona była jednak szczególną wizytą z racji tego, gdzie się odbywała.

Przede wszystkim. Oczywiście.

Czy jest tak, że to śledztwo cywilne zbliża się do stawiania zarzutów?

To śledztwo jest uzależnione od pewnych materiałów z Rosji. Właściwie wszystkie te czynności, które powinny być wykonane, jeśli chodzi o możliwości i dostęp do źródeł dowodowych na terenie Polski, zostały już spełnione. Można powiedzieć, że jeżeli materiały z Rosji dotyczące standardów związanych z organizacją takich wizyt spłyną, wówczas prokurator będzie miał możliwość podjęcia decyzji końcowej.

W ubiegłym tygodniu Cezary Gmyz zastanawiał się na antenie Radia Wnet nad szczególnymi względami, jakimi cieszy się szef BOR Marian Janicki, który po Smoleńsku dostał od prezydenta Komorowskiego drugą generalską gwiazdkę.

Generał Paweł B. pracuje w BOR od 20 lat. Przeszedł wszystkie szczeble kariery zawodowej w ochronie osobistej - od funkcjonariusza ochrony do szefa ochrony prezydenta. Jest odpowiedzialny za ochronę osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie oraz delegacji zagranicznych, które składają wizyty w Polsce.

O sprawie pisze donosi portal rmf24.pl, który przypomina, że:

Pozostało 87% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości