Fakt, że temat związków partnerskich po sześciu dniach od głosowanie nadal jest "grzany" przez prorządowe media, bo efektywnie odwraca uwagę od poważniejszych problemów władzy wydaje się być dość oczywisty dla przeciętnego zjadacza mediów. Jednak aby odciągnąć od siebie podejrzenia o promowanie spiskowych teorii, możemy sięgnąć po krótki tekst Tomasza Rożkowa z "Gościa Niedzielnego", który empirycznie sprawdził, co było dla czołowych serwisów informacyjnych ważniejsze - informacja o możliwej utracie miliardów złotych unijnych pieniędzy na inwestycje drogowe, czy sejmowa nawalanka ws. związków partnerskich.
Politycznie to bomba. Jeżeli obawy się potwierdzą, będzie to znaczyło, że przy budowie polskich dróg działa kartel (by nie powiedzieć mafia). Jego członkami mają być szefowie dużych firm budowlanych i przedstawiciel lub przedstawiciele GDDKiA. Opozycja (SLD) wezwała, by sprawą jak najszybciej zajął się premier. W ciągu całego dnia nie zdążył.
- pisze Rożek. I postanawia sprawdzać, jak poważnie ten temat został potraktowany przez największe media.
Sprawdziłem, kto pisze o wstrzymaniu Polsce funduszy, a kto od trzech dni wciąż o związkach partnerskich, posłance Grodzkiej i posłance Pawłowicz. Poniżej przedstawiam wyniki.
TVN24 drogi – 4, zw. partnerskie - 1