Strzał w aborcyjną logikę

Dlaczego nie mielibyśmy ogrzewać szpitali zwłokami abortowanych płodów? - pyta prowokacyjnie angielski bloger.

Publikacja: 26.03.2014 17:49

Strzał w aborcyjną logikę

Foto: youtube

Dwa dni temu donosiliśmy o tym, że jak odkryło śledztwo telewizji Channel 4, w Wielkiej Brytanii ciała nienarodzonych dzieci,  zmarłych w wyniku aborcji i poronień, były spalane wraz z odpadami klinicznymi, a w dwóch przypadkach używane nawet do ogrzewania szpitali.

Historia okazała się w Wielkiej Brytanii skandalem, a departament zdrowia natychmiast zakazał kontynuowania tych praktyk.

Reakcja ta wydaje się instynktownie zrozumiała. Lecz czy rzeczywiście jest logiczna?

To prowokacyjne pytanie to  zadaje jeden z konserwatywnych brytyjskich blogerów, skryty pod pseudonimem Thomas Cranmer.  Publicysta dowodzi, że stosując obowiązującą w brytyjskim prawodawstwie (i w większości "cywilizowanego" świata) logikę, powinno się chwalić szpitale za ich kreatywność.

Jeśli, jak nam się stale mówi, (...) płód nie staje się człowiekiem aż do 24. tygodnia ciąży (lub 40. jeśli jest niepełnosprawny), dlaczego nie mielibyśmy traktować go po prostu jako odpad i spalić je z resztą medycznych śmieci?  Jeśli to nic więcej niż zlepek komórek, który można dowolnie kroić i wysysac pompą z łona matki, dlaczego nie mielibyśmy poddać go recyklingowi i otrzymać z tego przynajmniej trochę korzyści?

Autor drąży dalej w aborcyjnej logice:

Jedyna różnica między dzieckiem zmarłym w wyniku poronienia a abortowanym płodem to fakt, że to pierwsze było chciane, a to drugie nie. Są zatem inaczej kategoryzowane: niektóre kobiety "tracą dzieci we wczesnym stadium ciąży", a inne "abortują płód we wczesnym stadium ciąży" (lub późnym, jeśli jest on niepełnosprawny). Poronione dziecko jest opłakiwane i uznawane za godne chrześcijańskiego pogrzebu lub kremacji. Abortowany płód jest po prostu odpadem, a najlepszym sposobem na pozbycie się go jest spalenie go.

Konkluzja jest bezlitosna:

Zalew oburzenia i zdegustowania okazywane przez liberalne media to dziwaczna hipokryzja. Wydaje mi się, że powinni chwalić szpitale za oszczędność energetyczną, zamiast beczeć o łamaniu standardów traktowania klientów.

A jednak reakcja mediów i brytyjskiego rządu to pozytywny akcent. I pokazuje, że  niezależnie od używanej retoryki i postępowych argumentów, trudno jest zagłuszyć nimi swoje sumienie. Daje to nadzieję, że może jednak nie zrealizuje się to, co napisał dawno temu Aldous Huxley w "Nowym Wspaniałym Świecie":

- Dlaczego te kominy są otoczone tymi jakby balkonikami? - spytała Lenina.

- Odzyskiwanie fosforu - odparł lakonicznie Henryk. - Po drodze w górę komina gazy poddawane są czterem różnym procesom. Dawniej P2O5 ulatniał się podczas kremacji. Teraz odzyskuje się go w dziewięćdziesięciu ośmiu procentach. Ponad półtora kilo na każde zwłoki. Daje to w samej tylko Anglii czterysta ton fosforu rocznie. - Henryk mówił pełen radosnej durny, ciesząc się całym sercem z tego osiągnięcia, jak gdyby ono było jego dziełem. - Przyjemnie pomyśleć, że jest się społecznie użytecznym nawet po śmierci. Użyźniamy glebę.

Tymczasem Lenina odwróciła wzrok i patrzyła teraz pionowo w dół na stację jednoszynówki.

- Tak, przyjemnie - przyznała. - Ale to jednak dziwne, że alfy i bety nie użyźniają gleby bardziej niż te tutaj wstrętne małe gammy, delty i epsilony. - Wszyscy są równi pod względem fizykochemicznym - powiedział Henryk sentencjonalnie.

Publicystyka
Bogusław Chrabota: Donald Trump czystkami w Strefie Gazy funduje Amerykanom nowy Afganistan
Publicystyka
Unijna komisarz ds. środowiska: Woda nie jest już dobrem oczywistym
Publicystyka
Andrzej Dybczyński: Polskiej nauce potrzeba nie reformy, lecz reformacji
Publicystyka
Europa nie jest „kontynentem ludzi naiwnych” – apel aktywistki do Donalda Tuska
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Jerzy Owsiak kontra Telewizja Republika