Dwa dni temu donosiliśmy o tym, że jak odkryło śledztwo telewizji Channel 4, w Wielkiej Brytanii ciała nienarodzonych dzieci, zmarłych w wyniku aborcji i poronień, były spalane wraz z odpadami klinicznymi, a w dwóch przypadkach używane nawet do ogrzewania szpitali.
Historia okazała się w Wielkiej Brytanii skandalem, a departament zdrowia natychmiast zakazał kontynuowania tych praktyk.
Reakcja ta wydaje się instynktownie zrozumiała. Lecz czy rzeczywiście jest logiczna?
To prowokacyjne pytanie to zadaje jeden z konserwatywnych brytyjskich blogerów, skryty pod pseudonimem Thomas Cranmer. Publicysta dowodzi, że stosując obowiązującą w brytyjskim prawodawstwie (i w większości "cywilizowanego" świata) logikę, powinno się chwalić szpitale za ich kreatywność.
Jeśli, jak nam się stale mówi, (...) płód nie staje się człowiekiem aż do 24. tygodnia ciąży (lub 40. jeśli jest niepełnosprawny), dlaczego nie mielibyśmy traktować go po prostu jako odpad i spalić je z resztą medycznych śmieci? Jeśli to nic więcej niż zlepek komórek, który można dowolnie kroić i wysysac pompą z łona matki, dlaczego nie mielibyśmy poddać go recyklingowi i otrzymać z tego przynajmniej trochę korzyści?