A jednak na taśmach „Wprost" minister skarbu Włodzimierz Karpiński opowiada, że mógłby – mówiąc oględnie – wystrzelić Burego w kosmos. I dodaje, że Bury robi polityczny dym, a tak naprawdę chodzi wyłącznie o jego własne interesy.
Niech się Karpiński z tego wytłumaczy. Jeżeli ma dowody, to niech je przedstawi, a jeżeli ich nie ma, to niech nie kręci. To jest najgorszy sposób uprawiania polityki, który rozplenił się od 2005 roku, czyli półprawda, pomówienie, insynuacje, przed którymi bardzo trudno się obronić.
Będziecie żądać wyjaśnienia tych słów?
Nie, bo to nie jest piaskownica. Karpiński jest dorosły i sam powinien wiedzieć, co ma robić.
I pan jest absolutnie pewien, że Bury nie ma niczego na sumieniu?
Pewien jestem tylko tego, co sam zrobiłem. Dlatego po powrocie do Ministerstwa Rolnictwa miałem nadzieję, że usłyszę słowa przeprosin od części dziennikarzy. Od tych kamerzystów, którzy przez dwa tygodnie koczowali pod moim domem, żonie i dzieciom nie dali wyjść na podwórko. Słowa przepraszam nie usłyszałem. Podobnie jak Tylicki, Modrzejewski i wielu innych.
Ani oni nie zostali oskarżeni przez media ani pan nie został usunięty z Ministerstwa Rolnictwa przez media.
Ale media bardzo intensywnie się tym zajmowały.
Asystent posła kierującego komisją śledczą jest podejrzany o szpiegostwo i media mają się tym nie zajmować?
Ale jakoś później nie było przeprosin. Media podłapują wątki, gonią za sensacją pod dyktando prokuratury i służb, których niska jakość co jakiś czas jest obnażana. Przecież chyba nikt nie uwierzy, że prokurator zlecający przeszukanie u Burego przed głosowaniem w sprawie Sienkiewicza nie wiedział, że może to obalić rząd.
A więc Pawlak miał rację, żądając wyjaśnień.
Pawlak miał rację, broniąc demokracji. I na tym jego udział powinien się skończyć. Nie powinien żądać ani przerwy, ani ciągnąć osobistej dyskusji z Piechocińskim.
Czy szef MSZ Radosław Sikorski powinien odejść z rządu? Lewica, która chce jego odwołania, uważa, że po ujawnieniu jego prawdziwych poglądów jest inaczej traktowany przez partnerów z Zachodu.
W poniedziałek w Brukseli podszedł do mnie minister rolnictwa Niemiec, który wcześniej był ministrem obrony narodowej, i powiedział, że zgadza się w 100 procentach z poglądami ministra Sikorskiego. Sądzę więc, że ta sprawa wcale mu nie zaszkodziła, a może nawet, odwrotnie, przysporzyła mu zwolenników.
W przyszłym tygodniu ma być też głosowanie nad powołaniem komisji do zbadania likwidacji WSI przez Antoniego Macierewicza. Poprzecie ten pomysł?
Ta komisja powinna być powołana w grudniu 2007 roku. Skoro tak się nie stało, to dzisiaj jest to zwyczajna gra polityczna. Kolejna hucpa, która będzie się działa przed wyborami samorządowymi i parlamentarnymi.
Ale uderza w PiS, waszego najgroźniejszego przeciwnika.
Psuje politykę. Dość nam języka nienawiści i ataków ze strony PiS. My się w to nie musimy włączać.