Czy Rosja przygotowuje wojnę hubrydową z Polską?

To, że nie widać rosyjskich przygotowań do wojny hybrydowej w Polsce, nie oznacza, że ich nie będzie. Nie wolno nie doceniać rosyjskiej szkoły planowania strategicznego – pisze publicysta.

Aktualizacja: 26.02.2015 12:48 Publikacja: 26.02.2015 00:01

Manifestacja wojskowa na moskiewskim placu Czerwonym w rocznicę rewolucji październikowej.

Manifestacja wojskowa na moskiewskim placu Czerwonym w rocznicę rewolucji październikowej.

Foto: AFP

Wojna na Ukrainie, nazwana hybrydową, otworzyła planistom i strategom oczy na nowe zagrożenie, którego przed 2014 r. na ogół nie brano poważnie – atak Rosji ukryty za nieregularnymi działaniami „nieznanych sprawców". W Polsce taka operacja byłaby dużo trudniejsza, ale czy niemożliwa?

Przeprowadźmy publicystyczną grę operacyjną, wcielmy się w potencjalnego agresora i zastanówmy: jeśli chciałby zaatakować hybrydowo, jak by to zrobił, kto i co mogłoby pełnić w Polsce funkcję krymskich „zielonych ludzików". Takie analizowanie wyprzedzające pozwala lepiej się przygotować do eliminacji zagrożenia, gdyby przeciwnik zechciał zaatakować, a jeśli nie zechce – będzie ćwiczeniem, które oby się nigdy nie przekształciło w ponurą rzeczywistość.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Wiadomo, kto przegra wybory prezydenckie. Nie ma się z czego cieszyć
Publicystyka
Pytania o bezpieczeństwo, na które nie odpowiedzieli Trzaskowski, Mentzen i Biejat
Publicystyka
Joanna Ćwiek-Świdecka: Brudna kampania, czyli szemrana moralność „dla dobra Polski”
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Jaka Polska po wyborach?
Publicystyka
Europa z Trumpem przeciw Putinowi