Za niespełna cztery tygodnie odbędzie się konstytucyjna elekcja Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Do głosowania uprawnionych jest około trzydziestu milionów rodaków, i patriotyczna część z nich za pomocą wyborczej kartki demokratycznie wskaże w niedzielę 10 maja 2015, kto ma być głową naszego państwa w latach 2015-19.
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że odnowiona Państwowa Komisja (pod okiem zainicjowanego przez PiS Ruchu Kontroli Wyborów) tym razem podliczy te miliony głosów sprawnie i bezbłędnie (pisałem o tym niedawno), a wyniki poda do publicznej wiadomości w ciągu pierwszej powyborczej doby. Okaże się wtedy, czy ktoś zdobył – jak mówi art. 127 ust. 4 Konstytucji – więcej niż połowę ważnie oddanych głosów. Jeśli nie zdobył, wówczas w niedzielę 24 maja 2015 odbędzie się druga tura.
Będzie ta druga tura czy nie będzie? Publicznie zakładająsię celebryci i politycy, jedni mówią tak, drudzy siak, trzeci owak, a badania ankietowe jeszcze inaczej. Innymi słowy, dziś wiadomo, że nic nie wiadomo, i właśnie wskutek tej porządnej niewiedzy można się uczciwie zakładać. Zakład uczciwy, w moim pojęciu, to taki, w którym żadna ze stron nie ma wyrazistej prognostycznej przewagi. Ciekawe, że w prawdziwych zakładach bukmacherskich, w takiej Warszawie na przykład, za „tak” dla drugiej tury płacą dziś złotówkę i trzydzieści groszy, a za „nie” – dwa złote i dziewięćdziesiąt dwa grosze. Minus VAT, niestety...
Jeszcze ciekawsze są konkretne prognozy wyborcze oparte na wynikach sondaży, które ostatnio mnożą się w mediach jak ulubione króliki redaktora Terlikowskiego. Wprawdzie wszystkie firmy socjometryczne typują ten sam główny porządek finałowej gonitwy (pierwszą dwójkę), lecz jaka będzie dalsza kolejność? Hulaj dusza, piekła nie ma, na trzecim, czwartym i piątym miejscu w różnych ankietach byli już chyba wszyscy! Mnie interesuje dziś polityczny weteran PRL i III RP pan Janusz Korwin-Mikke. Internauta, który w blogowych komentarzach najtrafniej przewidzi rzeczywisty procentowy wynik wyborczy naszego politycznego dziadka terrible, dostanie ode mnie wielką tabliczkę wedlowskiej czekolady z całymi orzechami!
Przypomnę, że w tegorocznym wyścigu belwederskim powtórzyła się niemal dokładnie sytuacja sprzed pięciu lat, gdy Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała dziesięciu kandydatów. Teraz mamy ich jedenaścioro. W kolejności alfabetycznej są to: Braun, Duda, Jarubas, Komorowski, Korwin-Mikke, Kowalski, Kukiz, Ogórek, Palikot, Tanajno i Wilk. .