Reklama
Rozwiń

Anna Kozicka-Kołaczkowska: Pomnik a prawa vendetty

W walce na noże o wiele trudniej ustrzec się ciosu od przyjaciół, niż od jawnych wrogów.

Publikacja: 01.06.2015 11:35

Anna Kozicka–Kołaczkowska

Anna Kozicka–Kołaczkowska

Foto: archiwum prywatne

Jest rok 2007. Wojewódzki ma zaledwie 44 latka, Owsiak 54, młodzi, którzy w 2015 pójdą na pierwsze w życiu wybory szlifują ławy podstawówki, a rzeczniczka praw dziecka w pytaniu dziennikarza, jednym z wielu, nie spodziewa się rafy. Zagadnięta wprost, czy teletubisie nie promują homoseksualizmu, mówi grzecznie: "Słyszałam o tym problemie. Sprawa jest niezwykle delikatna, bo ta bajka jest wyjątkowo przez dzieci lubiana.(...). Zauważyłam, że Tinky Winky ma damską torebkę, ale nie skojarzyłam, że jest chłopcem. (...). Później się dowiedziałam, że w tym może być jakiś ukryty, homoseksualny podtekst". Tadaaaaamm! Trafiona, zatopiona. To była normalna odpowiedź na sugestię, a jednak na jej podstawie z moherowej oszołomki na tropie różowej torebki teletubisia rechotała lemingoza, kpiła Europa, pękał ze śmiechu świat. Taki był sobie epizodzik zemsty na giertychowcach za koalicję z kaczystami.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty