Pobicie w Wilnie, zlecenie z Rosji, zatrzymani w Polsce

Dwóch Polaków miało, z polecenia Rosji, dokonać napaści na Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Będą ekstradowani na Litwę, wyrok odsiedzą w Polsce.

Publikacja: 20.04.2024 12:25

Pobicie w Wilnie, zlecenie z Rosji, zatrzymani w Polsce

Foto: AdobeStock

Mężczyźni zostali zatrzymani 3 kwietnia przez CBŚP na terenie Warszawy – jeden w domu w dzielnicy Wawer, drugi w bloku na Gocławiu - na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez sąd na Litwie 22 marca.

- Zatrzymani są podejrzani o to, że działając w zorganizowanej grupie, wykonując polecenie służb specjalnych obcego państwa, zorganizowali na terytorium Republiki Litewskiej napad i spowodowali uszczerbek na zdrowiu obywatela Federacji Rosyjskiej L.W. - odpowiada „Rzeczpospolitej” Joanna Adamowicz z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga.

Czytaj więcej

"To Polacy". Litewscy śledczy o podejrzanych o atak na współpracownika Nawalnego

Chodzi o pobicie Leonida Wołkowa, rosyjskiego opozycjonisty, współpracownika Aleksieja Nawalnego, który w lutym tego roku zmarł w kolonii karnej w Rosji.

Wołkow został zaatakowany 12 marca w Wilnie, gdzie mieszka. Według jego relacji, zamaskowani napastnicy rozbili okno w jego samochodzie, rozpylili gaz łzawiący, a następnie jeden z nich zaczął go uderzać młotkiem. Wołkow odniósł rany głowy i nóg. Udało mu się uciec do domu i wezwać policję.

Według wcześniejszych informacji litewskich władz, atak na opozycjonistę został prawdopodobnie zorganizowany przez rosyjskie służby specjalne za pośrednictwem zwerbowanej osoby.

Premier Donald Tusk zdradził kim są sprawcy

„Niedoszły zamachowiec na prezydenta Zełenskiego, Polak działający w porozumieniu z rosyjskimi służbami - aresztowany 2 dni temu. Białorusin pracujący dla Rosjan, który zlecił dwóm Polakom zamach na współpracownika Nawalnego - zatrzymany. Zamachowcy też już w areszcie. Powiązani są ze środowiskami kibicowskich ultrasów. To tylko w kwietniu" - napisał szef rządu na portalu X.

Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani „na czas niezbędny do przekazania ich władzom Republiki Litewskiej”. Sprawców zatrzymywał specjalny oddział CBŚP z uwagi na podejrzenia, że mogą oni być niebezpieczni.

Czytaj więcej

Rosyjski opozycjonista zaatakowany w Wilnie: Chcieli zrobić ze mnie schabowego

Polski sąd zgodził się na ekstradycję z tym zastrzeżeniem, że ewentualny wyrok skazujący odsiedzą w Polsce.

„Sąd postanowił przekazać ściganych ENA władzom wymiaru sprawiedliwości Republiki Litewskiej – Prokuraturze Generalnej Republiki Litewskiej w celu umożliwienia przeprowadzenia postępowania karnego, pod warunkiem, że będą oni odesłani na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej po prawomocnym zakończeniu tego postępowania i w celu wykonania ewentualnej kary” - wskazuje Joanna Adamowicz.

Zatrzymani nie przyznali się do winy

Obaj mężczyźni zostali aresztowani na 40 dni (do 13 maja tego roku) uznając, że „z uwagi na charakter sprawy, tylko ten izolacyjny środek zapobiegawczy zabezpieczy prawidłowy dalszy tok postępowania”. Obrońcy ściganych złożyli zażalenie na postanowienie sądu - akta sprawy wraz z zażaleniami zostały przekazane 15 kwietnia do Sądu Apelacyjnego w Warszawie w celu rozpoznania środków odwoławczych.

- Mój klient nie przyznał się do winy i to jest wszystko co mogę w tej sprawie powiedzieć - ucina pytania „Rz” mec. Piotr Jeszke, adwokat jednego z aresztowanych.

Przestępczość
Wielki pościg za byłym wiceministrem Marcinem Romanowskim
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Przestępczość
Syn prezesa NIK z nowymi zarzutami za oszustwo bankowe
Przestępczość
Rosyjski „król kryptowalut” w areszcie. Polski sąd zdecyduje, czy wydać go USA
Przestępczość
Pijany pułkownik SOP pobił ratowników medycznych. „Kopał ich i okładał pięściami"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Przestępczość
Emerytowany policjant zastrzelił żonę. Czy już wcześniej była ofiarą jego przemocy?