Wiele osób zmarło w wyniku zapalenia płuc, odwodnienia oraz w wyniku wyniszczających organizm biegunek. Powód? Ze względów oszczędnościowych pacjentów przeniesiono do źle wyposażonych zakładów opieki, w których pacjenci byli zaniedbywani.
Rzecznik praw pacjentów z RPA opublikował właśnie raport, który wywołał burzę w tym afrykańskim kraju. W raporcie można przeczytać, że zakłady dokonywały selekcji pacjentów, których chciały przyjąć, w sposób przypominający wybór bydła na targu. Niektórzy pacjenci byli wiezieni od zakładu do zakładu zanim znaleźli kogoś, kto zdecydował się nimi zaopiekować.
Po wybuchu skandalu urzędniczka odpowiedzialny za służbę zdrowia w prowincji Gauteng, gdzie praktyki te miały miejsce, podała się do dymisji. Regionalna minister zdrowia Qedani Mahlangu miała ponosić bowiem bezpośrednią odpowiedzialność za szokujące praktyki.
Raport wykazał również, że krewni pacjentów nie byli informowani o przeniesieniu ich bliskich do nowej placówki. Czasem nie informowano ich nawet o śmierci bliskiego.
Świadkowie opisują, że zakłady opieki, do których trafiali pacjenci przypominały obozy koncentracyjne - były przepełnione i nieogrzewane, a w dodatku nie były w stanie wykarmić pacjentów, ani nawet zagwarantować im odpowiedniej ilości płynów. Pacjenci zakładów byli niedożywieni, mieli niedowagę, a niektórzy umierali z powodu odwodnienia.