Pszeniczna wódka dołącza do Wyborowej

Rynek wódek w Polsce już nie rośnie. Producenci stawiają więc na nowe produkty, aby odebrać część udziałów konkurentom.

Publikacja: 27.03.2015 13:52

Pszeniczna wódka dołącza do Wyborowej

Foto: Bloomberg

Na polskim rynku wódki - czwartym pod względem wielkości sprzedaży na świecie - pojawiła się kolejna marka. Pszeniczną wódkę Ostoya wprowadziła do sklepów firma Wyborowa Pernod Ricard.

Nowy brand dołączył do produkowanych przez nią Wyborowej, Luksusowej i Pana Tadeusza. Prace nad nim trwały dwa lata.

Ostoya jest wódką z najwyższej półki cenowej, czyli z tzw. top premium. Jej półlitrowa butelka w sieciach handlowych kosztuje ponad 40 zł. To blisko dwa razy więcej niż wynosi dziś przeciętna cena czystej w Polsce.

- Produkt powstał z myślą o rynku polskim, chociaż otrzymujemy już zapytania dotyczące tego produktu z innych krajów, na których działa grupa Pernod Ricard – mówi „Rzeczpospolitej" Philip Ainsworth, dyrektor marketingu Wyborowa Pernod Ricard.

Opakowanie świadczy o luksusie

Polski rynek wódki lata szybkiego rozwoju ma już za sobą. W ubiegłym roku zaszkodziła mu podwyżka akcyzy o 15 proc., która weszła w życie 1 stycznia 2014 r. W efekcie sprzedaż wódki w krajowych sklepach spadła o ponad 4 proc.

Kurczenie się sprzedaży zaostrza rywalizację między firmami, które walczą m.in. ceną. W efekcie pogarsza się rentowność biznesu spirytusowego w Polsce.

- Obroną przed skutkami niskich cen może być poprawa tzw. miksu produktowego, czyli wprowadzenie droższych produktów – uważa Grzegorz Łaptaś, dyrektor w dziale doradztwa PwC.

Tomasz Wiśniewski, partner w dziale doradztwa finansowego w KPMG w Polsce zwraca uwagę, że droższe wódki nie odczuwają skutków ostatniej podwyżki akcyzy, które dotknęły głównie masowe marki. Powód? Okazje zakupowe związane z produktami premium są bardzo specyficzne – to m.in. świętowanie, kolacje biznesowe czy prezenty.

Udziały rynkowe trunków top premium są w Polsce niewielkie w porównaniu z innymi wódczanymi rynkami. Dlatego, jak zaznacza Grzegorz Łaptaś, firmy muszą przekonać konsumentów, że za znacznie wyższą ceną stoi rzeczywiście lepszy produkt. Używa się do tego przede wszystkim opakowania: czyli drogiego, bardzo przejrzystego szkła, często w nietypowych kształtach.

– Trzeba dostarczyć nabywcy wyjątkowe doświadczenie wnikające nie tylko z najwyższej jakości produktu i designu, ale także związane z marką i jej wartościami. Przy polskich ograniczeniach komunikacji marketingowej napojów spirytusowych taką legendę zbudować jednak bardzo trudno – mówi Tomasz Wiśniewski.

Smak z wyższą marżą

Argumentem na korzyść drogich wódek może być lepszy surowiec, jak np. pszenica zamiast żyta. Ostoya produkowana jest w Zielonej Górze ze spirytusu wytworzonego z pszenicy z Bieszczad. Spełnia wszystkie kryteria, aby móc korzystać z nazwy polska wódka. Na jej opakowaniu znajduje się hasło „The Essence of Polish Nature" oraz wizerunek Połonin.

- Pojawienie się marki Ostoya jest konsekwencją realizacji naszej długofalowej wizji biznesowej, m.in. poszerzania oferty wódczanej o marki premium. Wierzymy, że produkt ma duży potencjał – zaznacza Philip Ainsworth. - Przewidujemy, że będzie to doskonały pomysł na upominek z Polski.

Dalszego wzrostu popularności drogich wódek w Polsce spodziewa się też Tomasz Wiśniewski.

- Rynek napojów spirytusowych w Polsce przechodzi wyraźną zmianę na korzyść droższych marek i trend ten będzie się utrzymywał przez wiele lat. Potwierdzają to zarówno prowadzone przez nas badania konsumenckie, jak i rozmowy z producentami i dystrybutorami – mówi ekspert KPMG.

Sposobem na poprawę marż jest także rozszerzanie oferty tzw. wódek smakowych, gdzie zawartość spirytusu jest niższa niż w czystej. W swojej ofercie mają je wszystkie firmy z czołówki. Wprowadzić zamierza je także wrocławski Akwawit – Polmos.

Kolejne nowe produkty w planach ma Stock Spirits, lider branży oraz zajmujący drugie miejsce CEDC. Wicelider zapowiada jednak, że nie będą to nowe marki, a trunki na bazie brandów, które posiada - m.in. Żubrówka, Soplica czy Absolwent.

- Nasze marki są silne i rozpoznawalne, stanowią więc dobrą platformę do rozwoju - powiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" Monzer Elabrashy, prezes CEDC. - Ze względu na zakaz reklamy mocnych alkoholi, trudno jest wypromować kolejną markę od zera.

Na polskim rynku wódki - czwartym pod względem wielkości sprzedaży na świecie - pojawiła się kolejna marka. Pszeniczną wódkę Ostoya wprowadziła do sklepów firma Wyborowa Pernod Ricard.

Nowy brand dołączył do produkowanych przez nią Wyborowej, Luksusowej i Pana Tadeusza. Prace nad nim trwały dwa lata.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Przemysł spożywczy
Kakao droższe od miedzi. Zyskuje na wartości szybciej niż bitcoin
Przemysł spożywczy
Chude lata dla alkoholi. Uderzyła je akcyza
Przemysł spożywczy
Kakao drożeje szybciej niż bitcoin
Przemysł spożywczy
Wielka Brytania grozi zakazem importu polskiego drobiu z powodu salmonelli
Przemysł spożywczy
McDonald's wprowadza do oferty popularne pączki Krispy Kreme