W Polsce rynek rozwija się po cichu, eksperci mówią o szarej strefie owadów do spożycia dla ludzi. Wieści z Singapuru zwracają uwagę na branżę owadów, która jest traktowana jako obiecujące źródło białka, cenne i mniej obciążające środowisko niż produkcja zwierzęca.
Produkcja owadów to dwa odrębne sektory – na pasze dla zwierząt oraz dla ludzi. Polski producent owadów na pasze dla zwierząt wszedł dwa lata temu na rynek NewConnect, ale od tego czasu wymienił się cały zarząd, a sporą część pracowników przejął bułgarski konkurent.
Czytaj więcej
Chińskie władze badają doniesienia mediów o przewożeniu oleju jadalnego w cysternach po chemikali...
Singapur sięga po świerszcze
Agencja Żywności Singapuru zatwierdziła 16 gatunków owadów jako żywność dla ludzi bądź zwierząt. Na talerze i do misek trafią świerszcze domowe, afrykańska szarańcza wędrowna, jedwabniki morwowe. Muszą jednak pochodzić z certyfikowanych hodowli, nie mogą być łapane w przyrodzie. Rynek czekał na tę decyzję od dwóch lat, bo tyle trwały konsultacje przepisów. Dopuszczono także import wszystkich owadów z listy.
Polska produkuje owady na pasze
Jedyny w Polsce producent owadów na pasze, spółka HiProMine, należała do europejskiej czołówki w branży produkcji owadów na pasze dla zwierząt. W lipcu 2022 r. weszła nawet na NewConnect, by pozyskać finansowanie na kolejne inwestycje. Rok później pozyskała 143 mln zł kredytu z BGK na budowę Centrum Genetycznego, które zostało uruchomione na początku roku. Pod koniec marca ruszył też nowy zakład w Karkoszowie.