Drugie miejsce przypadło w tym roku rumowi Havana Club, którego właścicielem jest koncern Pernod Ricard, do którego należy także m.in. Wyborowa. Na podium zmieścił się również gin Beefeater przejęty przez grupę Whitbread, właściciela m.in. kawiarni Costa i coffeeheaven. Kolejne miejsca zajęły wódka Ketel One należąca po połowie do Nolet Group i Diageo oraz gin Bombay, której dystrybutorem jest Bacardi. Jedyną whisky, która trafiła do pierwszej dziesiątki najlepiej sprzedających się alkoholi w barach na świecie, weszła produkowana przez Pernod Ricard irlandzka whiskey Jameson. Dane Drinks International pochodzą z lokali, które znalazły się w przygotowanym przez ten Portal zestawieniu najlepszych barów na świecie. Zwycięzcą ostatniego został Artesian w londyńskim hotelu Langham. Gin podbił także zestawienie marek, które są dziś najbardziej trendy w topowych barach na świecie. To brandy, o które często pytają goście. Pierwszy na tej liście jest gin Monkey 47.
Kobiety piją więcej Zwycięski Tanqueray od około roku jest obecny także w Polsce, zarówno w lokalach, jak i w sklepach z alkoholami z wyższej półki. - Dystrybucję ginu Tanqueray zaczęliśmy od kanału HoReCa (hotele, restauracje, catering – red.), ponieważ jest to doskonałe miejsce do promowania nowych marek alkoholi premium – mówi „Rzeczpospolitej" Aneta Jóźwicka z Diageo Polska. – Tanqueray popularny jest szczególnie w koktajl barach i restauracjach, gdzie serwuje się drinki – dodaje. W Polsce sprzedaż ginu systematycznie rośnie, ale jest on nadal niszowym trunkiem. W 2013 roku wydaliśmy na niego 119 mln zł – wynika z raportu KPMG. W 2010 roku było to 100 mln zł. W ciągu minionego roku po gin sięgnęło 28 proc. dorosłych Polaków, ale tylko 4 proc. piło go w tym okresie kilkukrotnie. Dla porównania wódkę wypiło wówczas 79 proc. dorosłych konsumentów, a regularnie raczyło się nią 43 proc. miłośników mocnych trunków. KPMG podaje, że wśród regularnie pijących gin jest więcej kobiet niż mężczyzn. Wybierają go raczej osoby w dojrzałym wieku. Te, które nie sięgają po gin, zaznaczają, że nie odpowiada im specyficzny jałowcowy smak.
Moda na drinki pomaga Ginowi sprzyja tzw. moda na tzw. miksologię, czyli drinki. 57 proc. przedstawicieli branży alkoholowej uważa, że będzie ona miała kluczowe znaczenie dla rynku napojów spirytusowych w ciągu najbliższych dwóch lat – wynika z raportu KPMG. Producenci i dystrybutorzy alkoholi walczą o miejsce w gastronomii, mimo że w Polsce jej udział w ich łącznej sprzedaży jest nadal mały. Firma badawcza Euromonitor International podaje, że w przypadku piwa wynosi on ok. 20 proc., w napojach spirytusowych 8 proc., a winach 4 proc. - Niezależnie od kategorii, udział kanału on-trade (gastronomia – red.) w rynku napojów alkoholowych jest w Polsce znacznie niższy niż w innych krajach europejskich – komentuje Tomasz Wiśniewski, partner w KPMG w Polsce. - Przyczyn nie należy szukać w tym, że Polacy nie zaglądają do pubów czy restauracji. Wręcz przeciwnie, np. w ciągu ostatniego roku piwo w pubach, barach czy kawiarniach piło niemało, bo 38 proc. Polaków, zaś w restauracjach – 23 proc. Są to jednak najczęściej wizyty jednorazowe lub w najlepszym razie sporadyczne.