Aktualizacja: 21.12.2021 10:01 Publikacja: 21.12.2021 02:00
Foto: Adobe Stock
Dziennikarka „Expressen” została wyrzucona z pracy, gdy ujawniła mediom, że wobec jednego z kierowników popołudniówki toczy się dochodzenie o napaści seksualne w miejscu pracy. Miało do nich dojść kilka lat temu. Zdaniem ekspertów dziennikarkę przed konsekwencjami nagłośnienia sprawy może uchronić nowe prawo o sygnalistach, oparte na unijnej dyrektywie, które zastąpi funkcjonującą już od kilku lat ustawę.
Ustawa, która weszła w życie 17 grudnia, wzmacnia osłonę osób alarmujących o nadużyciach w sektorze publicznym i prywatnym. Według niej, wszystkie firmy zatrudniające co najmniej 50 osób są zobligowane tworzyć specjalne wewnętrzne kanały, by raportować o nadużyciach. Jeżeli ja na przykład pracuję w większej prywatnej firmie opieki zdrowia, to pracodawca musi dopilnować, bym wiedziała, gdzie się zwrócić, gdy chcę bić na alarm – tłumaczyła minister rynku pracy i równouprawnienia Eva Nordmark. Pracodawcy nie mogą tylko machnąć ręką na moją narrację, tylko będą zobowiązani do interakcji – wyjaśniała.
Krajowa Rada Sądownictwa wezwała w środę ministra sprawiedliwości Adama Bodnara do natychmiastowego obwieszczeni...
Sąd Najwyższy dopuścił ponowne oględziny kart i przeliczenie głosów w trzynastu obwodowych komisjach wyborczych....
Jest sposób na uzdrowienie polskich sądów, na który zgodzić się może Karol Nawrocki. Kluczem jest zmiana struktu...
W czerwcu niektórzy rodzice mogą otrzymać 800 plus nieco wcześniej niż wynika z harmonogramu. Jest też grupa, do...
Lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja – to trzy główne czynniki, które należy brać pod uwagę decydując się na inwestycję w mieszkanie – czy to z myślą o przechowaniu lub wzroście wartości, czy zwrocie z najmu.
Zawody związane z bezpieczeństwem życia i zdrowia zajmują czołowe miejsca w tegorocznej edycji rankingu najbard...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas