Sejm pracuje nad złożonym w grudniu przez posłów Polski 2050 projektem ustawy incydentalnej, która ma być receptą na ewentualny kryzys wyborczy związany z ostatnimi decyzjami PKW w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS.
Pomysł Szymona Hołowni. Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego odsunięta od orzekania o ważności wyborów prezydenckich
Zgodnie z tymi propozycjami o ważności wyborów oraz w sprawach protestów wyborczych orzekać miałyby trzy izby Sądu Najwyższego: Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, Karna i Cywilna. Z kolei odwołania od uchwał PKW w związku z wyborami rozpoznawałby trzyosobowy skład sędziowski wylosowany spośród sędziów tych trzech izb. Obecnie wszystkie te sprawy rozstrzyga Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, której status jest kwestionowany.
Czytaj więcej
Trwają sejmowe prace nad tzw. ustawą incydentalną Szymona Hołowni. Partie chcą zmian. PSL proponu...
Sejm rozpoczął procedowanie tego projektu przed dwoma tygodniami. Wtedy też posłowie nie zgodzili się na odrzucenie tych przepisów w pierwszym czytaniu i projekt trafił do sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Merytorycznym rozpatrzeniem proponowanych rozwiązań komisja ta zajęła się we wtorek. Wśród członków pojawiło się kilka pomysłów zmian w projekcie i związane z tym wnioski z poprawkami. Z takimi propozycjami wyszedł poseł PiS Marek Ast wnosząc o wykreślenie dwóch kluczowych punktów projektu. Ich przyjęcie byłoby w zasadzie storpedowaniem reformy proponowanej przez partię Szymona Hołowni. Posłowie zagłosowali jednak przeciwko tej propozycji.