W lutym 2012 r. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu wydał postanowienie, w którym dopuścił możliwość ekstradycji rosyjskiego prokuratora Aleksandra Ignatienki do Rosji. Miesiąc później Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał to postanowienie w mocy. Akta sprawy zostały przekazane do Ministra Sprawiedliwości, który ma rozstrzygnąć o wydaniu A. Ignatienki do Rosji.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka przedstawiła opinię w tej sprawie.
Jak powiedział Jacek Białas, prawnik HFPC, aspekt polityczny, w realiach niniejszej sprawy, dotyczy motywacji ścigania A. Ignatienki przez władze Federacji Rosyjskiej, a także spraw korupcji i konfliktów na szczytach władz. - Jednak w świetle polskiego prawa takie okoliczności nie należą do zakresu rozpoznania sądu, który orzeka o ekstradycji. Okoliczności te może natomiast uwzględnić Minister Sprawiedliwości – dodał Jacek Białas.
W opinii opublikowanej na stronie www.hfhr.pl, fundacja przywołuje sprawę Siergieja Magnickiego, który odkrył jedną z największych afer korupcyjnych w Rosji. S. Magnicki został zatrzymany i zmarł w areszcie. Zdaniem HFPC ta sprawa pokazuje, co może spotkać osobę zamieszaną w sprawy korupcji wśród rosyjskich wysokich urzędników państwowych. Fundacja zaznaczyła, iż również w sprawie Ignatienki zachodzi uzasadniona obawa, że ekstradycja spowoduje naruszenie jego praw.
Zdaniem fundacji Minister Sprawiedliwości rozstrzygając o ekstradycji powinien także wziąć pod uwagę międzynarodowe standardy praw człowieka. Jak zaznaczył dr Adam Bodnar, wiceprezes HFPC, Minister Sprawiedliwości, pomimo, iż sądy stwierdziły, że Ignatience nie grozi niebezpieczeństwo, to jednak może odmówić ekstradycji na podstawie przepisów Konstytucji oraz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.