Reklama

Ksiądz z Tarnowa skazany za molestowanie dzieci. Ofiary chcą 22 mln zł odszkodowania

Były ksiądz Marian W. został w poniedziałek skazany przez Sąd Rejonowy w Nowym Targu na 12 lat więzienia za molestowanie ośmiu chłopców. W drugim procesie dorośli dziś mężczyźni domagają się 22 mln zł odszkodowania za doznane krzywdy.

Publikacja: 16.09.2024 12:58

Ksiądz z Tarnowa skazany za molestowanie dzieci. Ofiary chcą 22 mln zł odszkodowania

Foto: Adobe Stock

Byłego księdza Mariana W. na karę pozbawienia wolności skazał Sąd Rejonowy w Nowym Targu. Wyrok jest nieprawomocny. Kara zaś - jak mówi „Rzeczpospolitej” mec. Artur Nowak, pełnomocnik ośmiu pokrzywdzonych w obu procesach – adekwatna. Skazany zapłaci też swoim ofiarom ponad 250 tys. zł. 

Pełnomocnik pokrzywdzonych: ofiar było więcej

O sprawie byłego duchownego – jak mówi mec. Nowak - tarnowska kuria zawiadomiła prokuraturę po wprowadzeniu pięć lat temu zmian w kodeksie karnym. Nowe przepisy przewidują, że każdy kto ma wiedzę o nadużyciach seksualnych wobec osób poniżej 15. roku życia, musi poinformować o tym organy ścigania. 

-Z innych źródłem wiem jednak, że ksiądz od dziesięcioleci miał molestować też inne osoby; wiele z tych spraw już się przedawniło, dlatego w akcie oskarżenia mowa jest jedynie o jego ośmiu ofiarach – byłych ministrantach – tłumaczy mecenas.

Przestępstw seksualnych Marian W. dopuszczał się od początku lat 2000. Pełnomocnik ofiar podkreśla, że „jako dzieci zostały one wciągnięte w układ, w którym ksiądz jako przewodnik duchowy wykorzystywał swój autorytet”. - Same ofiary nie rozmawiały między sobą o tej sprawie, póki nie ujrzała ona światła dziennego – zaznacza. 

Największa sprawa o molestowanie w Kościele

Sprawa przed sądem karnym trwała długo, dlatego pokrzywdzeni już w międzyczasie zdecydowali się złożyć pozew w procesie cywilnym, w którym od tarnowskiej kurii domagają się 22 mln zł odszkodowania. 

Reklama
Reklama

-Uważam, że sprawa jest oczywista zwłaszcza, że sądy w całej Polsce przyznają je pokrzywdzonym – zauważa mec. Nowak. - Niektóre diecezje zawierają ugody, inne wolą się sądzić - moim zdaniem ze szkodą dla własnego autorytetu. Ponoszą wtedy ogromne koszty toczących się procesów, ofiary są zmuszone uczestniczyć w postępowaniach na wszystkich etapach apelacji, a na końcu i tak zawsze dostają odszkodowania - komentuje adwokat. 

Reprezentujący pokrzywdzonych podkreśla, że dorośli dziś mężczyźni od lat ponoszą konsekwencje krzywdy, której doznali jako dzieci. - Takie osoby często mają problemy w relacjach, skłonności do uzależnień – typowe problemy dla tych, którzy w na wczesnym etapie rozwoju padli ofiarą molestowania. Ich poczucie bezpieczeństwa zostało trwale zburzone – zauważa. 

Zdaniem mecenasa tarnowska sprawa – biorąc pod uwagę liczbę pokrzywdzonych i wysokość roszczenia – może zostać uznana za największą spośród tego typu toczących się dotąd w polskich sądach.

Czytaj więcej

Znany ksiądz skazany na 2 lata więzienia za całowanie 14-letniego chłopca

Czy kuria zapłaci odszkodowanie ofiarom molestowania? 

„Rzeczpospolita” jeszcze przed wydaniem wyroku zapytała diecezję tarnowską, czy jeśli sąd skaże byłego księdza w procesie karnym, ta zdecyduje się zawrzeć ugodę z mężczyznami. - Nie potrafię w tym momencie powiedzieć, jakie zostaną podjęte decyzje i działania w tej kwestii – przekazał jej rzecznik, ks. Ryszard St. Nowak. 

Zapewnił jednak, że wspólnota diecezji gotowa jest do pomocy „osobom pokrzywdzonym przez niektórych duchownych”, które otrzymać mogą np. środki na pokrycie kosztów wieloletniej terapii. 

Reklama
Reklama

- Natomiast diecezja tarnowska, która utrzymuje się głównie z datków wiernych, nie ma żadnych specjalnie zgromadzonych środków na wypłatę zwłaszcza tak wysokich odszkodowań - przyznał rzecznik. 

Czytaj więcej

Ksiądz katecheta oskarżony o pedofilię usłyszał prawomocny wyrok

Biskup diecezji tarnowskiej oskarżony o brak reakcji na molestowanie 

W kwietniu bieżącego roku Prokuratura Rejonowa w Tarnowie skierowała też do sądu akt oskarżenia przeciwko biskupowi tarnowskiemu Andrzejowi J. Śledczy zarzucili mu, że nie powiadomił on niezwłocznie organów ścigania  – a takie działanie narzucają przepisy – o tym, że dwaj inni podlegli mu księża mieli molestować nieletnich. Za taki brak działań grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Z zarzutami nie zgadza się tarnowska kuria, która przekonywała, że biskup dochował należytej staranności. 

Jeden z przypadków, o których mowa to głośna sprawa ks. Stanisława P.; wielokrotnie alarmował o niej ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, do którego zgłaszały się ofiary duchownego. W sumie – według przekazów medialnych –  miało być ich co najmniej kilkadziesiąt. Choć sprawa została umorzona z powodu przedawnienia, jedna z nich walczy o rekompensatę za krzywdę w sądzie.  

sygn. akt II K 1158/19 

Dobra osobiste
1 mln zł dla ofiary księdza-pedofila. Sąd Najwyższy utrzymał wyroki
Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama