Śledztwo dotyczyło przestępstwa z art. 240 Kodeksu karnego, który określa odpowiedzialność karną za niezawiadomienie o czynie zabronionym. W tym przypadku takiego czynu miał się dopuścić ksiądz Kazimierz K., kapelan szpitalny.
W ubiegłym roku RMF FM poinformowało, że w 2017 roku miał on molestować seksualnie pacjentkę oddziału geriatrycznego. Został przyłapany przez personel szpitala, gdy półprzytomną kobietą "dotykał w sposób, który jednoznacznie wskazywał na molestowanie". Księdzu zakazano wstępu do szpitala, a o wszystkim poinformowano krakowską kurię. Po tym ksiądz zniknął i do dziś nie wiadomo, gdzie się znajduje.