Ekspert wskazał, że w ustawie zamiast sformułowania polskie obozy koncentracyjne” użyto pojęć, przez które należy rozumieć, że ukarany zostanie każdy, kto mówi o tamtych wydarzeniach, bądź użyje nawet określenia „Polacy zabijali Żydów”.
- Dochodzi więc do sytuacji, w której ograniczana będzie wolność wypowiedzi a nawet wolność myśli i sumienia – mówił konstytucjonalista.
Piotrowski zwrócił też uwagę na okoliczność, iż ustawa wskazuje, że nie popełnia przestępstwa osoba, która prowadzi działalność naukową bądź artystyczną. Konstytucjonalista postawił pytanie, dlaczego obywatel, nie będący ani artystą ani naukowcem ma być traktowany inaczej.
- Trybunał miał już okazję wypowiedzieć się w podobnej kwestii w 2008 r.. Wówczas jednak stanowiska nie zajął, ograniczając się jedynie do kwestii proceduralnych – przypomniał.
Nie wiadomo jakie stanowisko zajmie TK w tym przypadku ani jaki charakter będzie miało orzeczenie.