Pamiętam, jak w trakcie wykładu z kryminalistyki do sali wpadł mężczyzna i zachowywał się bardzo dziwnie. Następnie prof. Tadeusz Hanausek poprosił studentów o opisanie zaistniałej sytuacji. Każda z ponad 200 relacji różniła się znacząco od siebie. Zdarzenie to pokazuje, z jak trudnym zadaniem musi uporać się organ procesowy próbujący ustalić okoliczności zdarzenia na podstawie przesłuchania osobowych źródeł dowodowych.
Zwłaszcza w postępowaniu przygotowawczym
W zdecydowanej większości spraw osobowe środki dowodowe, a zwłaszcza zeznania świadków, stanowią nie tylko o samej sile zgromadzonego materiału dowodowego, ale często są zasadniczym materiałem dowodowym. Informacje uzyskane podczas przesłuchania mogą być też istotnym impulsem do określonych czynności procesowych czy wykrywczych.
Czytaj także: Przesłuchania w śledztwie trzeba nagrywać
Szczególną rolę przesłuchanie odgrywa w postępowaniu przygotowawczym, bo jego celem jest zgromadzenie materiału dowodowego, ustalenie, czy został popełniony czyn zabroniony i czy stanowi przestępstwo, ustalenie sprawcy, wyjaśnienie okoliczności sprawy, zebranie, zabezpieczenie i utrwalenie dowodów na potrzeby dalszego postępowania karnego.
Organ przesłuchujący musi bezwzględnie pamiętać, że przesłuchanie to czynność procesowa, więc jej przebieg nie tylko powinien być zgodny z wszystkimi regułami taktyki kryminalistycznej, ale przede wszystkim spełniać wymogi przewidziane w kodeksie postępowania karnego. Od przesłuchania prowadzonego w postępowaniu przygotowawczym lub sądowym odróżnić należy uzyskiwanie przez organy policji i innych uprawnionych służb wypowiedzi w trybie pozaprocesowym, tzw. rozpytania. Kluczowa regulacja związana z gromadzeniem depozycji procesowych ujęta została przez ustawodawcę w treści art. 171 k.p.k.