Już w przyszłym roku egzamin praktyczny na prawo jazdy ma się składać z trzech modułów: placu manewrowego, pierwszej pomocy i tzw. jazdy po mieście. Zmieni się też jego forma i czas trwania.
Projekt jest już gotowy i trafił do Sejmu. – Dzięki zmianie uda się uratować niejedno ludzkie życie – uważa poseł sprawozdawca Beata Bublewicz, szefowa parlamentarnego zespołu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Liczą się sekundy
– Brak praktycznych umiejętności ratowania życia to duży problem – potwierdzają eksperci od bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Pomysł na nowy egzamin podoba się im. – ?Same pytania teoretyczne nie weryfikują umiejętności świadczenia pierwszej pomocy kandydata na kierowcę – potwierdza Andrzej Szklarski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Warszawie. Jego zdaniem ludzie boją się pomagać, by ofierze jeszcze bardziej nie zaszkodzić.
– To sensowny pomysł – ocenia Marcin Ślęzak, kierownik Instytutu Transportu Samochodowego. Jego zdaniem wiedza zdobyta podczas szkolenia i zweryfikowana na egzaminie może okazać się nieoceniona w razie zagrożenia zdrowia lub życia osób postronnych, nie tylko podczas zdarzenia drogowego.