Rozporządzenie o leczeniu raka płuca wyczekane, choć z błędami

Resort zdrowia chce leczyć raka płuca jak najlepsze ośrodki na świecie. Nie wie jednak jeszcze, ile za to zapłaci.

Publikacja: 31.05.2019 08:17

Rozporządzenie o leczeniu raka płuca wyczekane, choć z błędami

Foto: Adobe Stock

Największy zabójca wśród nowotworów ma być leczony nowocześniej i w wyspecjalizowanych ośrodkach – zakładają projekty rozporządzenia w sprawie ambulatoryjnych i stacjonarnych świadczeń zdrowotnych w leczeniu raka płuca. Zgodnie z projektem w Polsce powstaną tzw. lung cancer units, czyli ośrodki koordynowanej opieki nad pacjentem z tym rodzajem nowotworów, na wzór tych, które działają w krajach Europy Zachodniej czy w USA: – W dobie nowoczesnych terapii, zarówno operacyjnych, jak i zachowawczych, koordynacja leczenia jest absolutnie konieczna. Nie może o nim decydować sam torakochirurg, czyli chirurg klatki piersiowej, sam onkolog kliniczny, sam radioterapeuta czy sam pulmonolog. Potrzebna jest decyzja konsylium, w którym dodatkowo bierze udział patomorfolog – mówi prof. Tomasz Grodzki, konsultant krajowy torakochirurgii. Dodaje, że takie rozwiązanie było od dawna postulowane przez środowisko.

Czytaj także:

Leczenie raka: projekt sieci szpitali onkologicznych

– Na raka płuca rocznie zapada 23 tys. Polek i Polaków i tyle samo umiera. Wczesne wykrycie w stadium, gdy nowotwór ten nie daje przerzutów, dałoby im ponad 90-procentową szansę na przeżycie. Tymczasem w większości diagnozowani są zbyt późno i nie zawsze optymalnie leczeni – mówi prof. Grodzki.

Dodaje, że nieformalne ośrodki kompleksowego leczenia działają już w największych miastach w Polsce, m.in. Szczecinie, Poznaniu, Krakowie, Kielcach czy Warszawie. – Wiele pomógł pakiet onkologiczny, który wymusił prowadzenie konsyliów. Rozporządzenie sprawi jednak, że ośrodki, które nie zawsze leczyły optymalnie, będą się musiały dostosować do wymogów – dodaje prof. Grodzki.

Część środowisk pacjenckich ocenia projekt nieco surowiej: – Jest napisany niechlujnie. W wymogach dla radioterapeuty napisano, że ma mieć udokumentowane wykonywanie mammografii. A tu chodzi o raka płuca, a nie piersi. Jednak najbardziej niepokoi mnie zerowy skutek finansowy – mówi Wojciech Wiśniewski z firmy doradczej Public Policy, do niedawna rzecznik Fundacji Onkologicznej Alivia.

Resort uspokaja jednak, że zmiana nie będzie wprowadzana bezkosztowo: – To nowe świadczenie w koszyku i Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji szacuje, ile będzie ono kosztować. Nie wiemy też, ile ośrodków spełni wymogi lung cancer unit. Trudno więc oszacować skutek finansowy – mówi Sławomir Gadomski, wiceminister zdrowia odpowiedzialny za wycenę świadczeń w onkologii.

Pacjenci wskazują też, że w rozporządzeniu zabrakło obowiązku dokumentowania przypadków raka płuca w rejestrze nowotworów. – Dziś przypadki raka płuca wpisują do rejestru tylko torakochirurdzy. Wiemy więc, ile przypadków leczonych jest operacyjnie, ale nie mamy pojęcia, ile leczymy wszystkich nowotworów płuc – zauważa Wojciech Wiśniewski.

Minister Gadomski uspokaja jednak, że projekt jest na etapie konsultacji i resort uwzględni uwagi strony społecznej. – Poprawimy też błędy czysto redakcyjne, które wynikają zapewne z pośpiechu – wyjaśnia.

Etap legislacyjny: konsultacje publiczne

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara