Dziecko lub zwierzę zamknięte w samochodzie w trakcie upałów - co można zrobić, czy wolno zbić szybę

Trzeba poświęcić szybę auta dla ratowania dziecka.

Aktualizacja: 12.06.2019 12:49 Publikacja: 12.06.2019 12:28

Dziecko lub zwierzę zamknięte w samochodzie w trakcie upałów - co można zrobić, czy wolno zbić szybę

Foto: AdobeStock

Widząc dziecko w nagrzewanym w upale samochodzie przechodzień ma obowiązek nieść mu skuteczną pomoc, a jak trzeba rozwalić szybę czy drzwi.

W upalne dni wrócił temat i problem zamykanych w autach czy to przez pomyłkę czy z bezmyślności dzieci czy np. pieski.

Czytaj także:

Dress code na upały, czyli w czym można iść do pracy

Jak chronić się przed upałem w pracy i w domu

W poniedziałek w Łodzi niemal nie doszło do tragedii, po tym jak 61-letni mężczyzna pozostawił swoją 4-letnią wnuczkę w aucie nagrzanym do ponad 50 stopni C. Tylko dzięki interwencji przypadkowej osoby dziewczynkę w porę udało się uratować.

Dziewczynka najprawdopodobniej spędziła w nagrzanym aucie do 20 minut, była spocona i miała lekko podwyższoną temperaturę. Co winno być dodatkowym ostrzeżeniem, wezwany przez sklepowy mikrofon właściciel pojazdu początkowo nie chciał wrócić do samochodu - chciał dokończyć zakupy, ostatecznie jednak poszedł z policjantami.

Jak się ma zachować osoba zauważająca taka sytuację ?

W przypadku dzieci (ludzi) sprawa jest prostsza, gdyż życie czy zdrowie ludzkie jest na szczycie chronionych dób i bez wahania należy je ratować, poświęcając dobra materialne - w tym wypadku niszcząc szybę czy drzwi auta.

Niezbędna jest szybka i rozsądna decyzja, ratująca zagrożonego człowieka. Sprawdzenie czy drzwi nie są otwarte a w najbliższej okolicy nie ma właściciela auta. Na czekanie na przyjazd policji czy poszukiwanie właściciela już może nie być czasu. W takiej sytuacji każdy człowiek, jest niczym sędzia i egzekutor: ma ratować człowieka, a czasem, z zachowaniem różnic, także zamknięte zwierzątko.

Przepisy potwierdzają te ogólnoludzkie zasady. Mowa tu o stanie wyższej konieczności, uchylającej odpowiedzialność ratującego, zarówno karną jak i odszkodowawczą. I tak, art. 26 § 1 kodeksu karnego stanowi, że nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego. Życie czy zdrowie człowieka zawsze będzie wyższe od uszkodzenia samochodu.

Dodajmy, że nawet w przypadku błędnej oceny sytuacji, ratujący jest pod ochroną prawa, gdyż w razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.

Z drugiej strony, kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy (mogąc jej udzielić bez narażenia siebie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu), podlega karze więzienia do lat 3 (art. 162 § 1 kodeksu karnego). Tak oto prawo karne stoi na straży fundamentalnego obowiązku - niesienia pomocy ludziom w poważnym niebezpieczeństwie.

Widząc dziecko w nagrzewanym w upale samochodzie przechodzień ma obowiązek nieść mu skuteczną pomoc, a jak trzeba rozwalić szybę czy drzwi.

W upalne dni wrócił temat i problem zamykanych w autach czy to przez pomyłkę czy z bezmyślności dzieci czy np. pieski.

Pozostało 90% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Praca, Emerytury i renty
Pracownik na L4 ma ważny obowiązek. Za niedopełnienie grozi nawet dyscyplinarka
Sądy i trybunały
Rok po wyborach. Ślimacze tempo marszu Donalda Tuska ku praworządności