– Ta kadencja Senatu upłynie pod znakiem inicjatyw ustawodawczych. Jedną z pierwszych będzie projekt darmowych leków dla dzieci po przeszczepach – zapowiedział w programie „Rzecz o Prawie” marszałek Senatu prof. Tomasz Grodzki.
Chirurg klatki piersiowej i transplantolog, który jako pierwszy w Polsce przeprowadził udany przeszczep płuc od żywego dawcy, przez całą ubiegłą kadencję walczył o obniżenie ceny zawiesiny dla dzieci po przeszczepach valcyte. Latem opakowanie jedynego walgancyklowiru w zawiesinie kosztowało prawie 1 tys. zł. Postulowaną przez parlamentarzystów, rodziców i lekarzy cenę 3,20 zł osiągnął dopiero na ostatniej liście refundacyjnej przed wyborami.
Farmaceutyk podrożał, bo do refundacyjnej grupy limitowej, w którym był zgrupowany, dopisano nowe, tańsze cząsteczki. Prawnicy podnosili, że jest jedynym lekiem w postaci zawiesiny, można go więc wyłączyć do odrębnej grupy, obniżając cenę do ryczałtowej opłaty 3,20 zł. Ministerstwo Zdrowia nie chciało jednak skorzystać z tej furtki.
Czytaj też: Tomasz Grodzki: Gdybym ubiegał się o prezydenturę, byłoby to nieroztropne
Mecenas Paulina Kieszkowska-Knapik, adwokat i partner w kancelarii KRK Kieszkowska Rutkowska Kolasiński, uważa, że leki dla dzieci po przeszczepach mogą być darmowe już dzisiaj, nie trzeba do tego zmieniać przepisów.