To oznacza, że do takich osób nie stosuje się art. 6 ust. 4 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (DzU z 2009 r. nr 205, poz. 1585 ze zm.). W konsekwencji taki zleceniobiorca od daty ukończenia studiów podlega ogólnym zasadom wynikającym z ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
Błędna interpretacja
Aleksander Maziarz, adwokat, adiunkt w Akademii Leona Koźmińskiego, uważa stanowisko ZUS za błędne. Wyjaśnia, że art. 167 ust. 2 faktycznie stanowi o ukończeniu studiów. Jednakże w ust. 2a ustawodawca wprowadził przepis przejściowy dla określonej grupy osób.
Zdarza się bowiem, że osoba po zdanym egzaminie dyplomowym zapisała się na studia magisterskie, ale nie nabyła jeszcze praw studenckich. Immatrykulacja, czyli przyjęcie w poczet studentów, odbywa się zazwyczaj w październiku. Bez art. 2a taka osoba byłaby przez kilka miesięcy nieubezpieczona.
– Rozwiązanie zatem jest celowe. W ten sposób ustawodawca zapełnił lukę w statusie osób, które chcą kontynuować naukę na studiach wyższych – wyjaśnia Aleksander Maziarz.
Ust. 2a nie ma zastosowania do studentów, którzy zdali egzamin dyplomowy na studiach drugiego stopnia. Po uzyskaniu dyplomu magistra tracą prawa studenta.
Piotr Müller, przewodniczący PSRP, również nie zgadza się z interpretacją ZUS. Jego zdaniem jednak wynika ona z różnych sformułowań w aktach prawnych.