Rodzice świeżo upieczonych uczniów coraz częściej muszą podpisywać zgodę na to, by szkolna pielęgniarka miała prawo dotknąć ich dziecka. Fachowo określa się to jako „wykonywanie świadczenia pielęgniarskiego". Opiekunowie nie rozumieją, co się za tym kryje, i boją się, że dziecko bez ich zgody zostanie poddane zabiegom medycznym.
– Czy jeśli podpiszę ten druk, to pielęgniarka zaszczepi moje dziecko? A jeśli nie podpiszę, to czy udzieli mojemu dziecku pierwszej pomocy? Po co ta zgoda? – pyta na jednym z forów internetowych mama pierwszoklasistki z Poznania.
Zapytaliśmy o to w Narodowym Funduszu Zdrowia. Urzędnicy nie do końca wiedzieli.
Na wszelki wypadek
– Zgodnie z przepisami dotyczącymi praw pacjenta udzielenie świadczeń zdrowotnych nieletnim do 16. roku życia wymaga zgody rodziców lub opiekunów prawnych. Być może to jest powodem zbierania takich oświadczeń przez pielęgniarki szkolne – odpowiedziała centrala NFZ.
Co do obowiązku posiadania zgody same pielęgniarki są podzielone.