Taki wniosek płynie ze sporu pomiędzy NFZ a kliniką okulistyczną, który zakończył się właśnie postanowieniem Sądu Okręgowego w Warszawie. Głośny konflikt rozpoczął się ponad rok temu. Otóż we wrześniu 2013 r. Mazowiecki oddział NFZ rozwiązał z warszawską kliniką Sensor Cliniq kontrakt opiewający na 12 mln zł, bo jej pacjenci dopłacali do refundowanej operacji usunięcia zaćmy. Według NFZ chodziło o kwoty od 600 zł do 1500 zł. Była to dopłata do soczewki wszczepianej podczas operacji, lepszej od tej z kontraktu.
NFZ rozwiązując umowę tłumaczył, że jeśli placówka ma podpisany kontrakt, nie może pobierać dodatkowych opłat. Nie może bowiem dwa razy dostawać pieniędzy za tę samą usługę. Powoływał się tu na załącznik nr 1 do rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych. Wynika z niego, że usunięcie zaćmy wraz z wszczepieniem soczewki stanowi świadczenie gwarantowane.
Po rozwiązaniu kontraktu sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola. NFZ zgłosił zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Sensor Cliniq. Placówka miała dopuścić się oszustwa wobec Funduszu. Jak napisali przedstawiciele mazowieckiego oddziału NFZ chodziło o „doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem Mazowieckiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w kwocie 5,5 mln zł za pomocą wprowadzenia w błąd co do zasad realizacji przez Sensor Cliniq Sp. z o.o. i Wspólnicy Spółka Komandytowa umowy na świadczenie usług medycznych"
Oszukana miała być także jedna z pacjentek kliniki, która zapłaciła 1,5 zł za usługę i tym samym też była zmuszona niekorzystnie rozporządzić swoim mieniem.
W trakcie postępowania jakie prowadziła warszawska prokuratura ustalono, że podczas trwającej od 2009 r. umowy z NFZ na okulistykę klinika przeprowadzała pacjentom operacje usunięcia zaćmy. Lekarze w klinice informowali pacjentów, że NFZ refunduje im soczewkę standardową zaś za dopłatą 1,5 tys zł klinika może wszczepić soczewkę ponadstandardową. Czyli taką, która leczy też np. astygmatyzm. Pacjenci decydujący się na soczewkę wyższej jakości wpłacali na nią darowizny klinice. Później placówka zaczęła już wystawiać rachunki.