Prywatne szpitale walczą o kontrakty z NFZ

Pacjenci nie chcą płacić za operacje w szpitalach niepublicznych. Dlatego te muszą walczyć o umowy z Funduszem.

Publikacja: 26.10.2015 15:58

Prywatne szpitale walczą o kontrakty z NFZ

Foto: 123RF

Prywatne szpitale powstawały z zamysłem leczenia pacjentów komercyjnych. Tych jest ciągle niewielu, więc szpitale mają małe zyski z chorych, którzy chcą płacić za leczenie z własnej kieszeni. Muszą więc walczyć o kontrakty z NFZ. Tylko 19 proc. takich lecznic nie ma w 2015 r. podpisanej z NFZ umowy na świadczenia.

Takie wnioski wynikają z najnowszego raportu firmy PMR „Rynek szpitali niepublicznych w Polsce w 2015 r.". Autorzy podkreślają, że lecznice prywatne są zmuszone walczyć o kontrakt z NFZ, bo jest on gwarantem comiesięcznych przychodów i liczby pacjentów. Dodają, że w Polsce nadal mało osób stać na drogie, szpitalne świadczenia.

– Szpitale skupione w naszym stowarzyszeniu mają zaledwie 10 proc. komercyjnych pacjentów. Reszta jest leczona z pieniędzy, jakie otrzymujemy z NFZ – mówi Andrzej Sokołowski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych. Jego zdaniem jednak mała liczba pacjentów komercyjnych wcale nie świadczy o tym, że chorych nie stać na prywatne leczenie.

– Chodzi raczej o to, że politycy wmawiają ludziom, że wszystko należy się za składkę zdrowotną. Pacjenci wolą więc czekać latami na świadczenie w publicznym szpitalu – dodaje Sokołowski. Mała liczba pacjentów komercyjnych w szpitalach prywatnych świadczy także o przywiązaniu pacjentów do publicznych lecznic.

– Rozwija się szara strefa. Ludzie wolą chodzić prywatnie do specjalisty, który później wpisze ich na listę oczekujących w szpitalu publicznym, tak że ominą kolejkę – zauważa Adam Rozwadowski, prezes Enel-Medu.

19 proc.

- tylko tyle szpitali prywatnych nie ma w tym roku podpisanego kontraktu z NFZ

Z najnowszego raportu o rynku szpitali niepublicznych wynika, że w niektórych województwach nie ma szpitala prywatnego, który nie leczyłby pacjentów dzięki środkom ze składki zdrowotnej. Tak jest np. w woj. kujawsko-pomorskim. W woj. mazowieckim kontrakt ma 67 proc. lecznic, a w łódzkim i opolskim aż 92 proc.

– Udział przychodów z NFZ w podmiotach niepublicznych należy ocenić jako wysoki. Te pieniądze stanowią co miesiąc określony dopływ pieniędzy dla szpitala. A to, że szpitale prywatne walczą też o kontrakty, świadczy między innymi o tym, że Fundusz płaci nie najgorzej za świadczenia – mówi Agnieszka Pachciarz, była prezes NFZ.

Usługi komercyjne rozwijają się powoli również w szpitalach, które na mocy ustawy o działalności leczniczej powiaty i województwa przekształciły w spółki prawa handlowego. Autorzy raportu także te lecznice zaliczają do prywatnych, ponieważ często samorząd wyprzedał już udziały w szpitalnych spółkach zewnętrznym inwestorom. Szkopuł w tym, że w świadomości społecznej szpitalne spółki i tak pozostają szpitalami publicznymi.

– Nasz kontrakt na usługi szpitalne z NFZ opiewa na 90 mln zł. Wpływy ze świadczeń komercyjnych stanowią margines tej kwoty – mówi Elżbieta Boćkowska, kierownik działu kontraktowania w Mazowieckiej Spółce Szpitalnej w Siedlcach. Szpital świadczy głównie odpłatne zabiegi usunięcia zaćmy. – Pacjent – jak podkreśla Boćkowska – podpisuje oświadczenie, że rezygnuje z czekania w kolejce na zabieg i decyduje się na odpłatne świadczenie.

Na Pomorzu z kolei Szpital Copernicus rozwija bazę świadczeń komercyjnych, z których korzystają m.in. obcokrajowcy z obwodu kaliningradzkiego. Oferta komercyjna dotyczy głównie zabiegów ortopedycznych. Przy łącznym kontrakcie szpitala na 30 mln zł wpływy z usług komercyjnych stanowią jednak i tak zaledwie 200 tys. zł.

Płatne usługi szpitalne ciągle nie są tak popularne jak korzystanie z płatnych wizyt u specjalistów. Z danych fundacji My Pacjenci wynika, że takie wizyty w 70 proc. Polacy finansują z własnej kieszeni. Autorzy raportu zidentyfikowali łącznie w Polsce 560 szpitali prywatnych liczących więcej niż pięć łóżek, w tej liczbie mieszczą się już te przekształcone przez samorządy w spółki prawa handlowego.

Prywatne szpitale powstawały z zamysłem leczenia pacjentów komercyjnych. Tych jest ciągle niewielu, więc szpitale mają małe zyski z chorych, którzy chcą płacić za leczenie z własnej kieszeni. Muszą więc walczyć o kontrakty z NFZ. Tylko 19 proc. takich lecznic nie ma w 2015 r. podpisanej z NFZ umowy na świadczenia.

Takie wnioski wynikają z najnowszego raportu firmy PMR „Rynek szpitali niepublicznych w Polsce w 2015 r.". Autorzy podkreślają, że lecznice prywatne są zmuszone walczyć o kontrakt z NFZ, bo jest on gwarantem comiesięcznych przychodów i liczby pacjentów. Dodają, że w Polsce nadal mało osób stać na drogie, szpitalne świadczenia.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego