Prof. Piotrowski: Należy przemyśleć model relacji między większością i opozycją a mediami

- Dziennikarze nie są własnością Skarbu Państwa i dlatego Kodeks spółek handlowych nie może być stosowany w stosunku do ich pracy zamiast Konstytucji i ustawy o radiofonii i telewizji - mówi "Rzeczpospolitej" prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.

Publikacja: 22.12.2023 17:16

Prof. Piotrowski: Należy przemyśleć model relacji między większością i opozycją a mediami

Foto: AdobeStock

- Bartłomiej Sienkiewicz, nowy minister kultury w imieniu Skarbu Państwa odwołał członków rad nadzorczych TVP, Polskiego Radia i PAP, które powołały nowe zarządy na podstawie Kodeksu spółek handlowych, stąd zarzuty, że potraktował te spółki jak zwykłe spółki. Jak pan patrzy na te działania od strony konstytucyjnej?

- Wolność słowa jest w Polsce chroniona Konstytucją a nie Kodeksem spółek handlowych. Kodeks należy stosować tak, jak na to pozwala Konstytucja. Państwo, w którym Konstytucję stosuje się z punktu widzenia kodeksu nie jest demokratycznym państwem prawnym. Cel nie uświęca środków, nawet jeżeli tym celem jest realizacja obietnic wyborczych, podyktowanych przekonaniem o braku obiektywizmu mediów publicznych i towarzyszącymi temu przekonaniu emocjami.

- Ustawa o radiofonii i telewizji przewiduje w pewnym zakresie stosowanie KSH do telewizji i radiofonii.

- Lecz do powoływania zarządów i rad nadzorczych spółek publicznej radiofonii i telewizji wymaga stosowania ustawy o Radzie Mediów Narodowych. A już siedem lat temu Trybunał Konstytucyjny uznał, że ta ustawa jest niezgodna z konstytucją w zakresie, w jakim pomija rolę Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w powoływaniu zarządów i rad. Minister kultury nie może jednak zastąpić Rady, ponieważ to ona ma – w myśl konstytucji – stać na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji, a nie minister. Dziennikarze nie są też własnością Skarbu Państwa i dlatego KSH nie może być stosowany w stosunku do ich pracy zamiast Konstytucji i ustawy o radiofonii i telewizji.

Czytaj więcej

TK wydał postanowienie zakazując zmian w zarządach spółek radiofonii i telewizji

- W sprawie tej wypowiedział się wstępnie TK zobowiązując ministra kultury do powstrzymania się na czas wszczętego przed TK postępowania od działań zmierzających do likwidacji lub rozwiązania spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz odwoływania i zawieszaniu członków zarządu przez walne zgromadzenie. A minister najwyraźniej nie zastosował się do postanowienia TK. Co można w tej sprawie jeszcze zrobić ?

- Przede wszystkim należy uchwalić ustawę wykonującą wyrok TK z 13 grudnia 2016 r. i uwzględnić w tej ustawie rolę KRRiTV w powoływaniu zarządów i rad. To jest obowiązek ustawodawcy. Wykonanie wyroku TK nie usunie skutków braku konstytucyjnej legitymacji działań podjętych przez ministra na podstawie KSH, ale realizowanych wbrew podstawowym zasadom państwa prawnego, do których Trybunał zaliczył (K 32/04) zakaz arbitralności w postępowaniu władzy i nakaz poszanowania godności człowieka – w tym przypadku godności dziennikarzy oraz tych, których pozbawiono dostępu do sygnału telewizyjnego. Należy też przemyśleć model relacji między większością i opozycją a mediami publicznymi. Dotychczasowe rozwiązania w tym zakresie są dysfunkcjonalne.

- Prezydent Andrzej Duda publicznie powiedział, że została przez ministra Sienkiewicza rażąco złamana Konstytucja, że nie może być tak, że Sejm wydaje uchwały i te uchwały zdaniem ministra zastępują ustawy, czy też zmieniają ustawy. Jakie narzędzia ma prezydent by takie działania powstrzymać?

- W uchwale w sprawie mediów Sejm zobowiązał się do „niezwłocznego przystąpienia do prac legislacyjnych zapewniających trwałe przywrócenie stanu zgodnego z konstytucją”, czyli do uchwalenia ustawy. Minister nie mógł więc działać na podstawie ustawy, której nie było. Działał więc na podstawie prawa „tak, jak je rozumiał”, a więc bez właściwej podstawy prawnej, ponieważ ustawa o radiofonii i telewizji odsyła do ustawy o Radzie Mediów Narodowych, której zastosowanie z pominięciem KRRiTV TK wykluczył jako niezgodne z konstytucją. Prezydent uznał, że doszło do „rażącego złamania prawa”, a tego, według prezydenta, nie może usprawiedliwić przyszła zmiana przepisów, która też nie usunie skutków bezprawia. Ocena konsekwencji tej sytuacji należy do prezydenta.

- Bartłomiej Sienkiewicz, nowy minister kultury w imieniu Skarbu Państwa odwołał członków rad nadzorczych TVP, Polskiego Radia i PAP, które powołały nowe zarządy na podstawie Kodeksu spółek handlowych, stąd zarzuty, że potraktował te spółki jak zwykłe spółki. Jak pan patrzy na te działania od strony konstytucyjnej?

- Wolność słowa jest w Polsce chroniona Konstytucją a nie Kodeksem spółek handlowych. Kodeks należy stosować tak, jak na to pozwala Konstytucja. Państwo, w którym Konstytucję stosuje się z punktu widzenia kodeksu nie jest demokratycznym państwem prawnym. Cel nie uświęca środków, nawet jeżeli tym celem jest realizacja obietnic wyborczych, podyktowanych przekonaniem o braku obiektywizmu mediów publicznych i towarzyszącymi temu przekonaniu emocjami.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP