Czym Sejm zajmie się jeszcze przed upływem kadencji

Przed końcem kadencji nie da się rozpatrzyć wielu ważnych projektów. Czy będą dodatkowe posiedzenia? Nie wiadomo.

Publikacja: 23.08.2023 03:00

Czym Sejm zajmie się jeszcze przed upływem kadencji

Foto: PAP/Tomasz Gzell

W trakcie kończącej się kadencji Sejm uchwalił dotychczas 662 ustawy. W ciągu ostatnich czterech lat zgłoszono jednak około trzystu projektów, które nie doczekały się rozpatrzenia. Wiele z nich to projekty senackie czy posłów opozycji, które ze względów politycznych nigdy nie miały szans na akceptację. Wśród zgłoszonych i nierozpatrzonych projektów jest osiem rządowych i jeden prezydencki, które mogłyby liczyć na poparcie sejmowej większości. Z zapowiedzi jednak wynika, że przed ogłoszonymi na 15 października wyborami posłowie zbiorą się tylko raz – 30 sierpnia. W porządku obrad głosowanie nad poprawkami Senatu do kilku już uchwalonych ustaw. Żadne nowe projekty nie będą rozpatrywane.

Drony w zawieszeniu

Biuro informacyjne Sejmu, pytane o ewentualne dodatkowe posiedzenia, nie udzieliło jednoznacznej odpowiedzi, sugerując uważne śledzenie informacji na stronie internetowej. Biura prasowe ministerstw odpowiedzialnych za konkretne ustawy odsyłają do Sejmu.

Czytaj więcej

Pracowite posiedzenie Sejmu. „PiS ustawia się w blokach startowych przed wyborami”

Tymczasem zgłoszone w ostatnich tygodniach rządowe projekty dotyczą spraw istotnych, choć kontrowersyjnych:

- Ustawa o Krajowym Rejestrze Karnym ma być podstawą kolejnego etapu elektronizacji baz danych o skazanych. Ma skrócić czas uzyskania informacji z Rejestru, a to przyspieszy procedury, np. karną, administracyjną i przetargową.

- Nowelizacja prawa lotniczego ma uporządkować m.in. sprawy bezprawnego używania dronów.

- Nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego dotyczy kwestii odebrania praw rodzicielskich w razie porwania dziecka za granicę.

- Ustawa o ulepszeniu środowiska prawnego i instytucjonalnego dla przedsiębiorców ma – zgodnie z nazwą – zmienić 47 ustaw w celu uproszczenia rozmaitych formalności dla biznesu.

- Ustawa o e-administracji ma unowocześniać urzędy, ale przewiduje też opisywany na łamach „Rz” kontrowersyjny obowiązek gromadzenia w centralnej bazie danych o firmach objętych tajemnicą handlową i tajemnicą biegłego rewidenta.

- Ustawa o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach również ma służyć elektronizacji urzędów.

- Ustawa o ograniczeniu nieprawidłowości w obrocie niektórymi towarami oraz usprawnienia funkcjonowania Krajowej Administracji Skarbowej pozwoli m.in. na wzmocnienie nadzoru nad obrotem paliwami.

Czytaj więcej

Wrzutki psują prawo i powodują dezinformację

- Obszar działania Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego ma być zmieniony nową ustawą.

Projekty te trafiły do Sejmu, ale na razie nie nadano im nawet oficjalnego numeru druku.

Wojna i pokój

Na rozpatrzenie czeka też dość głośny prezydencki projekt ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Andrzej Duda proponuje w nim m.in. zmiany w dowodzeniu armią i w procesie podejmowania decyzji w strukturach cywilnych w obliczu niebezpieczeństwa ataku na Polskę.

Są i inne projekty, nad którymi nie dokończono prac. Jak wskazuje adwokat Radosław Płonka, ekspert BCC, jest wśród nich cenna prezydencka inicjatywa dotycząca sądów pokoju (podobne projekty zgłaszały też grupy posłów).

– Taka instytucja polegająca na szybkich odformalizowanych rozstrzygnięciach w drobnych sprawach byłaby znakomita np. w sporach o kilkusetzłotowe sumy. Dziś procesy w takich sprawach blokują rozstrzygnięcia spraw naprawdę istotnych i niepotrzebnie obciążają system sądownictwa – zauważa ekspert. –Niestety, w okresie przedwyborczym porządkowi obrad w Sejmie najwyraźniej przyświeca kalkulacja polityczna i sprawy naprawdę istotne dla obywateli schodzą na dalszy plan. Z drugiej strony, podejmowanie prac nad zupełnie nowymi ustawami w krótkim okresie pozostającym do końca kadencji Sejmu niesie ryzyko tworzenia prawa niskiej jakości – uważa Radosław Płonka.

Zgodnie z zasadą dyskontynuacji projekty nierozpatrzone przed końcem kadencji trafiają do kosza. Jak wyjaśnia dr Maciej Berek, główny legislator Pracodawców RP, ta reguła ma swój sens, bo wybory mogą zmieniać układ sił politycznych, a więc i priorytety ustawodawcze.

Nowo wybrany parlament bierze odpowiedzialność tylko za projekty zgłoszone w czasie jego urzędowania.

Berek zauważa, że ta zasada obowiązuje od dawna i nie powinna nikogo zaskakiwać.

– Istnieje nawet Zespół Programowania Prac Rządu, którego zadaniem jest zarządzanie procesem legislacyjnym tak, by wszystkie istotne projekty ustaw zostały przygotowane i wysłane do Sejmu w rozsądnym czasie przed końcem kadencji. Niestety, w ostatnich miesiącach najwyraźniej takiego rozsądnego planowania zabrakło zarówno na poziomie ministerstw, jak i Rady Ministrów – ocenia ekspert w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

W trakcie kończącej się kadencji Sejm uchwalił dotychczas 662 ustawy. W ciągu ostatnich czterech lat zgłoszono jednak około trzystu projektów, które nie doczekały się rozpatrzenia. Wiele z nich to projekty senackie czy posłów opozycji, które ze względów politycznych nigdy nie miały szans na akceptację. Wśród zgłoszonych i nierozpatrzonych projektów jest osiem rządowych i jeden prezydencki, które mogłyby liczyć na poparcie sejmowej większości. Z zapowiedzi jednak wynika, że przed ogłoszonymi na 15 października wyborami posłowie zbiorą się tylko raz – 30 sierpnia. W porządku obrad głosowanie nad poprawkami Senatu do kilku już uchwalonych ustaw. Żadne nowe projekty nie będą rozpatrywane.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Paliwo będzie droższe o 50 groszy na litrze, rachunki za gaz o jedną czwartą
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Podatki
Wykup samochodu z leasingu – skutki w PIT i VAT
Nieruchomości
Jak kwestionować niezgodne z prawem plany inwestycyjne sąsiada? Odpowiadamy
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości
Wywłaszczenia pod inwestycje infrastrukturalne. Jakie mamy prawa?