Czwartoklasiści dostaną darmowe laptopy. Będą one stanowiły własność ich rodziców. Laptop ma posłużyć dziecku przynajmniej do końca podstawówki. Zbycie lub użyczenie sprzętu będzie bowiem niemożliwe przez pięć lat. Minister właściwy ds. informatyzacji będzie co roku dokonywał zakupu centralnego i przekazywał laptopy gminom. Takie rozwiązania przewiduje poselski projekt ustawy o wsparciu kompetencji cyfrowych uczniów i nauczycieli. Wpłynął do Sejmu.

Laptopy mają trafić do uczniów już we wrześniu. Minister cyfryzacji nie czekał więc z przetargiem na uchwalenie ustawy.

- Nie jest potrzebna do tego, by ogłosić i przeprowadzić przetarg. Ustawa określi proces dystrybucji sprzętu. Zostaną w niej też ustalone ramy na przyszłość, bo przetargi będą ogłaszane cyklicznie. Kolejni czwartoklasiści co roku będą otrzymywać bezpłatne laptopy – wyjaśnia Rp.pl Janusz Cieszyński.

Czytaj więcej

Dziwna presja MEiN na milion laptopów dla szkół

W przyszłym roku szkolnym także nauczyciele otrzymają jednorazowe wsparcie na zakup laptopów. Będzie wynosić 2,5 tys. zł w formie bonu. Nauczyciel nie otrzyma pieniędzy do ręki. Płatność będzie odbywać się za pośrednictwem systemu teleinformatycznego. Nauczyciel będzie mógł kupić laptop tylko u zarejestrowanego w systemie przedsiębiorcy. Ich listę będzie można znaleźć w Biuletynie Informacji Publicznej Ministra Cyfryzacji. Jeśli nauczyciel wybierze droższy sprzęt, różnicę będzie musiał pokryć z własnej kieszeni. Podobny mechanizm sprawdził się już w przypadku Polskiego Bonu Turystycznego.