Jeszcze do niedawna Narodowy Fundusz Zdrowia nie chciał płacić niektórym szpitalom, które ratowały pacjentów w stanach nagłych. Dotyczyło to nawet placówek, które miały podpisany kontrakt z Funduszem. Wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach jednoznacznie nakłada na NFZ obowiązek zapłaty.
Problem polegał na tym, że ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej gwarantowała zapłatę za świadczenia udzielane pacjentom w stanach nagłych jedynie placówkom, które nie miały podpisanej umowy z NFZ. Natomiast placówki z kontraktem nie mogły być pewne zapłaty za niektóre wykonane procedury. – Łatwo można sobie wyobrazić sytuację, w której dyrekcja takiego szpitala, podejmując decyzję o interwencji w stanie nagłym, np. ratującym życie pacjenta, będzie miała dodatkowe obciążenie w postaci rozterek, czy NFZ za daną procedurę zapłaci, czy też nie. To niedopuszczalne. Przecież musimy pamiętać, że lekarzy oprócz ustaw obowiązują także zasady etyki zawodowej czy przysięga Hipokratesa – mówi Daniel Reck z Kancelarii Duraj Reck i Partnerzy w Katowicach, która wniosła apelację od niekorzystnego wyroku w procesie wytoczonym NFZ.