Zadatek możliwy nie tylko gotówką

Umowa przedwstępna sprzedaży nieruchomości może zabezpieczać spłatę długu nie tylko jej właściciela

Aktualizacja: 18.01.2010 06:55 Publikacja: 18.01.2010 06:45

Zadatek możliwy nie tylko gotówką

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 14 stycznia 2010 r. [b](sygn. IV CSK 432/09)[/b]

W sprawie chodzi o trzy umowy zawarte przez małżonków D. z Bogdanem M., wierzycielem ich syna Marka D.

Marek D., przedsiębiorca, był dłużny Bogdanowi M. z racji stosunków handlowych 640 tys. zł. W 2003 r. małżonkowie D. udzielili synowi notarialnego pełnomocnictwa do dysponowania należącą do nich nieruchomością.

W czerwcu 2003 r. Marek D. zawarł jako ich pełnomocnik notarialnie przedwstępną umowę sprzedaży tej nieruchomości wierzycielowi. Cenę sprzedaży ustalono w niej na 360 tys. zł, a zadatek na 160 tys. zł. W umowie tej znalazło się oświadczenie sprzedających, że kwitują odbiór zadatku.

Na wypadek uchylenia się przez sprzedających od zawarcia umowy przyrzeczonej (definitywnej) w umowie przedwstępnej została zastrzeżona kara umowna na rzecz nabywcy w wysokości 400 tys. zł.

[srodtytul]Sprzedający chcą unieważnienia [/srodtytul]

Umowę przedwstępną poprzedziło porozumienie między Bogdanem M. a Markiem D. i jego rodzicami, że ma ona zabezpieczać spłatę długu ich syna i że zapłata zadatku nastąpi w formie potrącenia z tego długu, słowem – zadatek zaliczony będzie na poczet jego spłaty. Do zawarcia umowy definitywnej w wyznaczonym terminie nie doszło.

W kwietniu 2006 r. właściciele zawarli z wierzycielem syna umowę, że jeśli znajdą do lipca nabywcę, który zapłaci za nieruchomość cenę wyższą niż w niej wskazana, to sprzedadzą ją i pieniądze przekażą na poczet spłaty długu syna. Znalezienie takiego nabywcy – a szukano go także przed zawarciem umowy przedwstępnej – okazało się niemożliwe. Ostatecznie nieruchomość małżonkowie D. sprzedali Bogdanowi M. za 280 tys. zł.

[wyimek]Nie jest dopuszczalny każdy sposób ustanowienia zadatku[/wyimek]

Po tej transakcji wystąpili przeciwko niemu do sądu o ustalenie, że wszystkie trzy umowy, tj. przedwstępna z 2003 r., umowa z kwietnia 2006 r. i definitywna umowa sprzedaży są nieważne. Twierdzili, że umowa przedwstępna była nieważna wskutek pozorności, bo chodziło w niej w istocie o zabezpieczenie, a nie sprzedaż, oraz z powodu niewpłacenia zadatku. Umowę definitywną chciano podważyć na podstawie art. 388 kodeksu cywilnego, tzn. z powodu wyzysku. Brak ekwiwalentności zarzucali także umowie przedwstępnej. O wyzysku świadczyć miała m.in. znaczna dysproporcja między wartością nieruchomości a ceną, za jaką małżonkowie D. ją sprzedali.

Sąd I instancji nie dopatrzył się w kwestionowanych umowach ani pozorności, ani wyzysku. Uznał też, że zadatek może być wpłacony w taki sposób jak w tej sprawie. Sąd II instancji zaaprobował ten werdykt.

[srodtytul]Zabezpieczenie dla wykonania innej umowy [/srodtytul]

Także SN nie znalazł podstaw do jego podważenia i skargę kasacyjną małżonków D. oddalił. W sprawie tej występują istotne zagadnienia prawne – zaznaczył sędzia Mirosław Bączyk. Pierwsze to sposób ustanowienia zadatku. Nie jest tak, że jakikolwiek sposób jego ustanowienia jest dopuszczalny – mówił sędzia. Tu chodzi o specyficzny trójkąt opierający się na zgodzie wszystkich stron. Właściciele rozporządzili nieruchomością na rzecz wierzyciela, co spowodowało przesunięcia majątkowe na linii wierzyciel – dłużnik. Zastosowanie ma tu art. 453 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]kodeksu cywilnego[/link], w myśl którego, jeśli dłużnik w celu zwolnienia się z zobowiązania spełnia za zgodą wierzyciela inne świadczenie, to zobowiązanie wygasa. [b]Na podstawie tego przepisu można płacić zwolnieniem z długu innej osoby, a więc i można w tej formie wpłacić zadatek – tłumaczył sędzia. [/b]

Drugie zagadnienie sprowadza się do pytania, czy przedwstępna umowa sprzedaży nieruchomości może zabezpieczać wykonanie innego zobowiązania. SN odpowiedział na nie twierdząco. W tym celu bowiem mogą być wykorzystane także instytucje inne niż służące temu bezpośrednio. Sędzia odwołał się do umów cesji wykorzystywanej w obrocie bankowym i przewłaszczenia na zabezpieczenie. Przypominał, że w prawie nie ma definicji zabezpieczenia i że zabezpieczenie jest elementem presji wobec dłużnika: w razie niewywiązania się z zobowiązania grozi mu utrata pewnych wartości majątkowym. Skoro małżonkowie D. nie znaleźli innego nabywcy i skoro ich syn nie spłacił długu, powstał obowiązek przeniesienia własności na powoda – stwierdził sędzia.

[ramka][srodtytul]Kiedy jest wyzysk [/srodtytul]

Wyzysk to według art. 388 k.c. sytuacja, gdy jedna ze stron, wykorzystując przymusowe położenie, niedołęstwo albo niedoświadczenie innej osoby, przyjmuje albo zastrzega dla siebie lub osoby trzeciej świadczenie, którego wartość w chwili zawarcia umowy przewyższa w rażącym stopniu wartość jej świadczenia. Ten pierwszy może się wówczas domagać zmniejszenia swego świadczenia albo zwiększenia świadczenia drugiej strony, a gdyby jedno i drugie było nadmiernie utrudnione – żądać unieważnienia umowy. [/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=i.lewandowska@rp.pl]i.lewandowska@rp.pl[/mail][/i]

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów