Celnicy mogą stosować prawo UE, ale po polsku

Rozpatrując indywidualne sprawy firm i osób fizycznych, organy celne nie mogą powoływać się na przepisy wspólnotowe, które nie zostały przetłumaczone na język danego kraju i opublikowane w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej

Aktualizacja: 15.01.2008 07:50 Publikacja: 15.01.2008 00:10

Tak uznał Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) w wyroku z 11 grudnia 2007 r. dotyczącym pytania prejudycjalnego w sprawie czeskiej (C-161/06). Sędziowie nie mieli wątpliwości, że na obecnym etapie prawa wspólnotowego jedyną autentyczną wersją rozporządzenia wspólnotowego jest wersja opublikowana w Dzienniku Urzędowym UE. Oznacza to, że nie można się powołać wobec jednostek na wersję elektroniczną wcześniejszą od tej publikacji, nawet jeśli następnie okaże się ona zgodna z wersją opublikowaną.

Sąd regionalny w Ostrawie, który ma rozstrzygnąć spór między czeską spółką Skoma-Lux a organami celnymi, postanowił zawiesić postępowanie i zapytać o opinię Trybunał w Luksemburgu. Chciał wiedzieć, jak należy interpretować art. 58 aktu dotyczącego warunków przystąpienia, na podstawie którego 1 maja 2004 r. Republika Czeska stała się członkiem UE. A mianowicie, czy państwo członkowskie może stosować wobec jednostek rozporządzenie, które w chwili stosowania nie było prawidłowo opublikowane w Dzienniku Urzędowym UE.

W uwagach przedstawionych Trybunałowi rządy czeski, łotewski i szwedzki uznały, że na mocy art. 254 WE w związku z art. 2 i 58 aktu dotyczącego warunków przystąpienia jedną z przesłanek możliwości powołania się na prawo wspólnotowe w indywidualnej sprawie jest jego prawidłowa publikacja w Dzienniku Urzędowym w języku tego państwa. Według polskiego rządu jednostka w państwie członkowskim może uniknąć negatywnych skutków zastosowania przepisów aktu prawnego, który nie był przedmiotem urzędowej publikacji w języku tego państwa, wyłącznie wówczas, gdy zostanie ustalone, że treść tego aktu nie była mu znana w inny sposób.

Wątpliwości rozwiał ETS. Sędziowie uznali, że z samego brzmienia art. 254 traktatu WE ust. 2 wynika, że rozporządzenie może wywoływać skutki prawne wyłącznie, jeżeli zostało opublikowane w Dzienniku Urzędowym UE. Prawidłowa publikacja zaś wymaga, aby rozporządzenie wspólnotowe zostało ogłoszone w języku państwa członkowskiego będącym językiem urzędowym.

Powołanie się natomiast na akt, który nie został prawidłowo opublikowany, oznacza, w ocenie sędziów ETS, “obciążenie jednostek w zainteresowanym państwie członkowskim negatywnymi skutkami niewykonania obowiązku, który spoczywał na wspólnotowej administracji, jakim było udostępnienie w dniu przystąpienia całego dorobku wspólnotowego we wszystkich językach urzędowych Unii”.

Orzeczenie to może mieć istotne konsekwencje w prawie celnym z punktu widzenia polskich przedsiębiorców. To prawo w całości regulowane jest rozporządzeniami. Chodzi nie tylko o rozporządzenie Rady (EWG) nr 2913/92 ustanawiające wspólnotowy kodeks celny, ale i kilka rozporządzeń wykonawczych do niego, które po polsku ukazały się z dużym opóźnieniem – niektóre nawet w 2006 r.

Ten z pozoru mało ważny fakt ma istotne znaczenie w wypadku różnego rodzaju obowiązków celnych, których wykonanie (przez importera czy eksportera) decyduje o prawie do skorzystania ze specjalnych procedur celnych, np. zawieszenia czy procedury uproszczonej. Chodzi o obowiązki, jakie musi spełnić, aby procedury te mogły być wobec niego zastosowane. W przeciwnym razie właściwe organy mogły nałożyć na przedsiębiorcę cło, które normalnie zostałoby np. zawieszone.

Ministerstwo Finansów zbiera informacje o roszczeniach, z jakimi mogą wystąpić firmy, których sprawy toczyły się przed organami celnymi w chwili wydania tego wyroku przez ETS. Chodzi o postępowania prowadzone od akcesji do druku tych aktów po polsku.

Orzeczenie nie wymaga od państw członkowskich wznawiania wszystkich zakończonych już postępowań, jeżeli prawo krajowe tego nie przewiduje. Można się spodziewać, że strony będą próbowały wznawiać postępowania, powołując się na wpływ tego orzeczenia na rozstrzygnięcie, lub stwierdzać nieważność decyzji z powołaniem się na rażące naruszenie prawa. Sądzę, że wznawianie postępowań będzie zależało od orzecznictwa polskich sądów, a one powinny uwzględnić, że w polskim prawie orzeczenie ETS może być przesłanką wznowienia postępowania. We wszystkich pozostałych sprawach – tych, które jeszcze się toczą, i tych, które dopiero zostaną wszczęte i będą dotyczyły tego okresu, podatnicy zyskali nowy argument.

„Zasada pewności prawa oznacza, że przepisy powinny być formułowane tak, aby adresaci norm mogli dowiedzieć się o treści przysługujących im praw lub nałożonych na nich obowiązków oraz by sąd mógł zapewnić ochronę uprawnieniom wynikającym z prawa. Zasada ta nie pozwala, aby akt wspólnotowy przed wypełnieniem tego obowiązku mógł być źródłem nakładania obowiązków. Mając to na względzie, sąd stwierdził, że gwarancji pewności wspólnotowego prawa, opublikowanego w innym języku niż język polski, nie daje jego informacyjne opublikowanie na stronach internetowych, gdyż nie daje ono gwarancji pewności oceny prawnej tego, czy adresaci dowiedzieli się o treści przysługujących im praw lub nałożonych na nich obowiązków, zgodnie z ich autentyczną treścią”

(sygn. I SA/Bd 275/2005)

.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki g.lesniak@rp.pl

Tak uznał Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) w wyroku z 11 grudnia 2007 r. dotyczącym pytania prejudycjalnego w sprawie czeskiej (C-161/06). Sędziowie nie mieli wątpliwości, że na obecnym etapie prawa wspólnotowego jedyną autentyczną wersją rozporządzenia wspólnotowego jest wersja opublikowana w Dzienniku Urzędowym UE. Oznacza to, że nie można się powołać wobec jednostek na wersję elektroniczną wcześniejszą od tej publikacji, nawet jeśli następnie okaże się ona zgodna z wersją opublikowaną.

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów