W ostatnim czasie rośnie zainteresowanie poszukiwaniem zabytkowych zaginionych obiektów. Wobec tego powstaje pytanie, czy każdy może samowolnie szukać takich przedmiotów? Jak robić to legalnie?
Kluczowa dla niniejszych rozważań prawnych jest [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BC8861DA6C3041A5B1054EC77807E534?id=170666]ustawa z 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (DzU nr 612, poz. 1586 ze zm.)[/link]. Zawiera ona odpowiedzi na wszystkie istotne pytania związane z poszukiwaniem tzw. skarbów, czyli zaginionych obiektów zabytkowych.
W pierwszej kolejności wypada przypomnieć o treści jej art. 111. Stanowi on, że każdy, kto bez pozwolenia albo wbrew warunkom pozwolenia poszukuje ukrytych lub porzuconych zabytków, w tym przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Zatem poszukiwanie skarbów bez pozwolenia jest czynem karalnym – wykroczeniem.
[b]Sąd może też orzec wobec sprawcy przepadek narzędzi i przedmiotów, które służyły mu lub były przeznaczone do poszukiwań, chociażby nie stanowiły jego własności, przepadek przedmiotów pochodzących bezpośrednio lub pośrednio z poszukiwań.[/b] Może również nałożyć na sprawcę obowiązek przywrócenia stanu poprzedniego lub zapłaty równowartości wyrządzonej szkody. Regulacja ta prowadzi do prostego wniosku, że poszukiwanie skarbów powinno być poprzedzone uzyskaniem pozwolenia.
Zgodnie z art. 36 ust. 1 pkt 12 pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania. Na polskich obszarach morskich, zgodnie z ust. 2 cytowanego przepisu, pozwolenie na podejmowanie poszukiwań wydaje dyrektor urzędu morskiego w uzgodnieniu z wojewódzkim konserwatorem zabytków właściwym dla miejsca siedziby urzędu morskiego.