Najpierw rozmowa...
Przed podjęciem decyzji o wyborze szkoły warto porozmawiać z nauczycielkami przedszkolnymi oraz specjalistami pracującymi z dzieckiem. Rodzic nie widzi swojego dziecka w grupie rówieśniczej, dlatego opinie wychowawczyń przedszkolnych i terapeutów mogą okazać się bardzo cenne. Pozwolą podjąć świadomą decyzję, czy wybrać przedszkole, zerówkę w szkole, czy pierwszą klasę. Warto wybrać placówkę, w której dziecko będzie potem kontynuowało naukę w klasach I – VI.
...potem rodzaj szkoły
Następnie trzeba zdecydować, czy szkoła ogólnodostępna, integracyjna, czy może specjalna. Te ostatnie mają wśród rodziców dobre opinie. Zatrudniają doskonałych specjalistów, są wyposażone w sprzęt dydaktyczny, oferują edukację w małych grupach i zindywidualizowane podejście do każdego ucznia. Dla niektórych dzieci są rozwiązaniem najlepszym. Problemem jest to, że w praktyce bardzo trudno jest przenieść dziecko ze szkoły specjalnej do masowej. Ponadto wiele niepełnosprawnych dzieci świetnie poradzi sobie w szkole ogólnodostępnej. Pozostaje pytanie: czy wybrać klasę integracyjną, czy masową. Ten wybór zawsze jest trudny. W oddziale integracyjnym jest maksymalnie 20 dzieci (w tym od trzech do pięciu z orzeczeniami), którymi opiekują się dwie osoby dorosłe – nauczyciel prowadzący i pedagog wspierający. Oddział masowy to w teorii 25 dzieci (często zdarza się więcej) i jeden nauczyciel. Plusem oddziału integracyjnego jest niewątpliwie mniejsza liczba uczniów oraz obecność pedagoga wspomagającego. Te jednak funkcjonują w niewielu szkołach. Zatem decydując się na takie rozwiązanie, należy pamiętać o codziennym dowożeniu dziecka przez rok, a w dalszej perspektywie przez najbliższych sześć lat.
Ponadto, jeśli rodzice zdecydują się na klasę integracyjną, muszą pamiętać, że o tym, gdzie dziecko zostanie przyjęte, decyduje organ prowadzący. Zgodnie z ustawą o systemie oświaty gmina, na wniosek rodziców ma obowiązek zapewnić mu wybraną przez rodziców formę kształcenia. Zatem rodzice starają się o przyjęcie do klasy integracyjnej poprzez złożenie podania do wybranej szkoły, ale decyzja, czy dziecko będzie się uczyć w tej konkretnej placówce, czy w innej prowadzącej oddziały integracyjne, należy ostatecznie do gminy. Organ prowadzący powinien zapewnić realizację wybranej formy kształcenia, ale niekoniecznie w wybranej przez rodziców szkole.
Nie zawsze ta najbliższa
Szkoła rejonowa (ogólnodostępna) ma jedną niewątpliwą zaletę: jest blisko. Umożliwia dziecku funkcjonowanie w jednorodnym środowisku – koledzy ze szkoły to koledzy z podwórka, dzieci sąsiadów. Odpada problem dowozów, nie trzeba gnać na drugi koniec miasta na urodziny koleżanki z klasy. Część rodziców jest przekonana, że warto jednak wozić dziecko, bo tylko szkoła integracyjna może zapewnić mu potrzebne wsparcie. Tymczasem każde przedszkole i szkoła, zgodnie z rozporządzeniem z 17 listopada 2010 r. w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych oraz niedostosowanych społecznie w przedszkolach, szkołach i oddziałach ogólnodostępnych lub integracyjnych (DzU 2010 r. nr 228, poz. 1490), mają obowiązek zapewnić dziecku niepełnosprawnemu wsparcie zalecane w orzeczeniu. Dotyczy to w takim samym stopniu zarówno placówek integracyjnych, jak i masowych.
Dla każdego dziecka niepełnosprawnego powinien zostać przygotowany indywidualny plan edukacyjno-terapeutyczny (IPET).
Określa on szczegółowo formy wsparcia proponowanego w szkole/przedszkolu oraz ich wymiar godzinowy. Plan jest tworzony przez specjalny zespół, powoływany przez dyrektora. Rodzice mają pełne prawo uczestniczyć w jego zebraniach, składać wnioski do planu oraz muszą wyrazić zgodę na proponowane zajęcia. Wspomniane rozporządzenie dokładnie określa formę i czas trwania zajęć dodatkowych. Zgodnie z przepisami zajęcia specjalistyczne, logopedyczne i inne o charakterze terapeutycznym powinny trwać 60 minut. W wyjątkowych sytuacjach, np. kiedy dziecko nie jest w stanie „wysiedzieć" całej godziny, zajęcia można podzielić na dwie części.