Reklama

Uczelnie walczą o pieniądze

Niemal co trzecia placówka naukowa nie zgadza się z oceną parametryczną wystawioną według nowych zasad.

Publikacja: 12.03.2014 09:29

Środowisko naukowe twierdzi, że nowy sposób oceniania dorobku naukowego, wpływający na wysokość finansowania prac badawczych, jest nieuczciwy i pełen sprzeczności. Aż 280 z 900 wydziałów uczelni i instytutów badawczych odwołało się od ogłoszonej 30 września 2013 r. oceny Komitetu Ewaluacji Jednostek Naukowych (KEJN). 77 z nich otrzymało kategorię C, czyli niezadowalającą.

W wyniku oceny jednostki naukowe mogą otrzymać ponadto jedną z kategorii: A+ – poziom wiodący w skali kraju, A – bardzo dobry, B – akceptowalny.

Placówki, które się odwołały, nie zgadzały się głównie z niezaliczaniem niektórych zagadnień do osiągnięć naukowych. Oznacza to dla nich bowiem niższą kategorię i niższą dotację na działalność statutową.

Od oceny A odwołał się też Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego uzasadnienie liczy 200 stron.

– Uważamy, że kryteria oceniania KEJN są nieskuteczne. Niepotrzebnie rozdziela się osiągnięcia naukowe i dydaktyczne. To sztuczny podział – uważa Krystyna Chojnicka, dziekan WPiA UJ.

Reklama
Reklama

KEJN ocenia działalność naukową, potencjał naukowy jednostki, efekty materialne, które jednostka zdołała wypracować z badań naukowych i prac rozwojowych, a także inne efekty, których nie da się bezpośrednio zmierzyć obiektywnymi kryteriami.

Zgodnie z ustawą o finansowaniu nauki KEJN w ciągu dwóch miesięcy musi ustosunkować się do odwołań. Swoją opinię komitet przekazał już minister nauki. A to ona podejmie ostateczną decyzję o zmianie kategorii lub jej utrzymaniu.

Zdaniem Aleksandra Tamkina z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego obecne kryteria skazują ośrodki naukowe na prowadzenie masowej dydaktyki i jak największej liczby badań, przedkładając ilość nad jakość.

Pieniądze przeznaczone na działalność statutową – ok. 3 mld zł – dzieli się bowiem pomiędzy jednostki na podstawie liczby pracowników nauki i współczynnika przypisanego do danej kategorii naukowej. Współczynnik jest niższy, jeśli niższa jest kategoria oceny KEJN.

Ostatnia ocena parametryczna przeprowadzona w 2010 r. także budziła wiele kontrowersji. Z kilkudziesięciu jednostek, które ubiegały się o zmianę oceny C, prawie połowa dostała kategorię B. Zdarzały się nawet przesunięcia z kategorii C do A.

KEJN wszczął już pracę nad zmianą kryteriów oceny. Jak zapewnia minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska, nowe kryteria nie będą krzywdzące dla humanistów. Następna ocena odbędzie się w 2017 r.

Środowisko naukowe twierdzi, że nowy sposób oceniania dorobku naukowego, wpływający na wysokość finansowania prac badawczych, jest nieuczciwy i pełen sprzeczności. Aż 280 z 900 wydziałów uczelni i instytutów badawczych odwołało się od ogłoszonej 30 września 2013 r. oceny Komitetu Ewaluacji Jednostek Naukowych (KEJN). 77 z nich otrzymało kategorię C, czyli niezadowalającą.

W wyniku oceny jednostki naukowe mogą otrzymać ponadto jedną z kategorii: A+ – poziom wiodący w skali kraju, A – bardzo dobry, B – akceptowalny.

Reklama
Sądy i trybunały
Reforma Sądu Najwyższego prawie gotowa. Orzekać mają tylko doświadczeni sędziowie
Prawo drogowe
Do lat 16 jazda tylko w kasku, ale od 17-tki już z prawem jazdy
Prawnicy
Ewa Wrzosek: Adama Bodnara i mnie poróżniły priorytety
Spadki i darowizny
Jeśli opiekowała się siostrą, to nie można jej odebrać zachowku. Wyrok SN
W sądzie i w urzędzie
Trudniej będzie dostać polskie obywatelstwo? Eksperci o pomyśle Nawrockiego
Reklama
Reklama