Dostęp pacjentów do leków na wsiach i w mniejszych miejscowościach już za kilka lat będzie gorszy.
Taki scenariusz może się ziścić za sprawą noweli rozporządzenia ministra edukacji narodowej w sprawie klasyfikacji zawodów szkolnictwa wyższego. Obecnie trwają konsultacje projektu.
Przewiduje on, że w roku szkolnym 2015/2016 szkoły policealne przeprowadzą ostatnią rekrutację osób chcących zostać technikiem farmaceutycznym. Oznacza to, że już później nie będzie naborów na technika farmacji.
– Rząd eliminuje nasz zawód z rynku. To będzie miało daleko idące konsekwencje, gdyż dziś to głównie technicy farmacji, a nie magistrowie, prowadzą punkty apteczne w mniejszych miejscowościach. Gdy one znikną, magistrowi nie będzie się opłacało otwierać apteki, a pacjenci po leki będą musieli jeździć po 40 km do miasta – alarmuje Paweł Klimczak, prezes Izby Gospodarczej Właścicieli Punktów Aptecznych i Aptek.
Z kolei minister edukacji podaje, że wygasza kształcenie techników w szkołach policealnych na wniosek ministra zdrowia. Do tego ostatniego zwracała się o to Naczelna Izba Aptekarska i wydziały farmaceutyczne uczelni medycznych. Ich zdaniem technicy farmacji są nie przygotowani do wykonywania zawodu i popełniają błędy, wydając leki w aptekach.