Rzecznik praw dziecka o systemie edukacji: niebezpieczne tempo zmian

Wszelkie zmiany dotyczące ustroju szklonego powinny być przeprowadzane z niezwykłą rozwagą oraz w tempie umożliwiającym dokonanie pogłębionej analizy skutków proponowanych rozwiązań – uważa rzecznik praw dziecka.

Aktualizacja: 06.10.2016 12:26 Publikacja: 06.10.2016 11:36

Rzecznik praw dziecka o systemie edukacji: niebezpieczne tempo zmian

Foto: 123RF

- Z niepokojeniem obserwuję, że działania resortu w tym zakresie nie pozwalają na rzetelną ocenę następstw proponowanych rozwiązań systemowych – pisze Marek Michalak w opinii do projektu ustawy Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo oświatowe i ustawy – Prawo oświatowe.

W opinii przekazanej minister edukacji Annie Zalewskiej, rzecznik zwraca uwagę, że wszelkie daleko idące zmiany w edukacji powinny być poprzedzone szczegółowymi badaniami.

- Badania takie nie zostały przedstawione opinii publicznej, stąd można domniemywać, że nie zostały one zrealizowane – uważa Marek Michalak.

Gimnazja miały sens

Rzecznik zauważa, że gimnazja wypracowały metody pracy z dorastającą młodzieżą. Z raportu PISA badającego kompetencje 15-latków wynika, że Polska osiągnęła jedną z najwyższych pozycji na świecie, jeśli chodzi o przyrost liczby uczniów z najlepszymi wynikami edukacyjnymi. W rankingu globalnym nasi uczniowie sklasyfikowali Polskę na 14. miejscu. 15-latkowie zdobyli 1. miejsce w Unii Europejskiej w matematyce (ex aequo z Holandią, Estonią, Finlandią). W dziedzinie czytania ze zrozumieniem i interpretacji tekstów Polska ma 1. miejsce w Unii (ex aequo z Finlandią i Irlandią) i 10. miejsce na świecie. Rozumowanie w naukach przyrodniczych - 3. miejsce w UE i 9. na świecie.

Badania umiejętności uczniów w ramach Programu PISA towarzyszą polskim reformom sytemu oświaty od pierwszego pomiaru w 2000 r., kiedy to system szkolny oparty był na ośmioklasowej szkole podstawowej i czteroletnim liceum. Okazało się wówczas, że aż 23 proc. absolwentów ośmioletniej szkoły podstawowej nie dysponowało umiejętnością czytania i interpretacji tekstu na satysfakcjonującym poziomie. W 2003 roku, gdy badaniami objęty został drugi rocznik nowoutworzonych gimnazjów, zmniejszył się odsetek uczniów z najniższymi umiejętnościami. Wydłużenie o rok jednolitego kształcenia ogólnego zaowocowało lepszymi wynikami.

Jednym z ważnych argumentów przemawiających za utworzeniem gimnazjów było zapewnienie spokojnego środowiska szkolnego małym dzieciom. Obecnie wskazaniem do powrotu do dawnego systemu edukacji jest twierdzenie, że dzieci w trudnym wieku wyrywa się ze znanego im środowiska, co powoduje dodatkowe problemy wychowawcze.

- Argument ten nie znajduje uzasadnienia, gdyż statystyki jednoznacznie pokazują, że gimnazja lepiej sobie radzą z problemem agresji i przemocy rówieśniczej niż szkoły podstawowe – uważa RPD.

Może to sugerować, że szkoły podstawowe nie dość dobrze potrafią rozwiązywać problemy wychowawcze. Wzrost liczby dzieci w tych placówkach na pewno nie będzie sprzyjał ich rozwiązywaniu, a wręcz przeciwnie – stanie się naturalnym czynnikiem je pogłębiającym.

Niebezpieczne tempo zmian

Marek Michalak uważa również, że zagrożeniem związanym z przebudową w takim tempie ustroju szkolnego może być zaburzenie poczucie bezpieczeństwa uczniów związane z niepewnością wywołaną tak ogromnymi, i nie do końca jasnymi zmianami.

- Niepewność dzieci będą wzmagały obawy dorosłych - rodziców i nauczycieli, a cała ta sytuacja nie może pozostać bez wpływu na atmosferę w szkole i jakość jej pracy – przekonuje RPD.

Rzecznik przypomina, że psychologowie jednoznacznie wskazują, że poczucie bezpieczeństwa powinno być filarem w tworzeniu warunków do harmonijnego rozwoju każdego dziecka, a także podkreślają, że skutkiem towarzyszącego dziecku lęku mogą być zachowania agresywne.

Niekonstytucyjne zapisy

W opinii skierowanej do MEN, rzecznik zwraca także uwagę, że w wyniku zmian w systemie edukacji, uczniowie, którzy jesienią 2017 roku trafią do I i VII klasy szkoły powszechnej, będą pierwszymi rocznikami, które rozpoczną naukę według nowej podstawy programowej kształcenia ogólnego. Jednocześnie uczniowie pozostałych roczników będą kontynuować rozpoczęty cykl nauczania w szkołach podstawowych i gimnazjach. Oznacza to, że w roku szkolnym 2019/2020 do liceów, techników i szkół branżowych trafi podwójny rocznik uczniów ? po VIII klasie szkoły powszechnej i III gimnazjum (a biorąc pod uwagę daty urodzenia dzieci są to trzy roczniki: 2003, 2004 i 2005). W tej sytuacji, nawet przy najlepszej organizacji pracy szkół, klasy będą musiały być bardzo liczne, a dostęp do wymarzonych szkół bardzo utrudniony.

- W tym kontekście proponowane w przepisach wprowadzających ustawę Prawo oświatowe rozwiązania mogą być uznane za niekonstytucyjne, naruszające art. 32 i 70 konstytucji, gwarantujący wszystkim obywatelom równe traktowanie i równy dostęp do wykształcenia – uważa RPD.

- Z niepokojeniem obserwuję, że działania resortu w tym zakresie nie pozwalają na rzetelną ocenę następstw proponowanych rozwiązań systemowych – pisze Marek Michalak w opinii do projektu ustawy Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo oświatowe i ustawy – Prawo oświatowe.

W opinii przekazanej minister edukacji Annie Zalewskiej, rzecznik zwraca uwagę, że wszelkie daleko idące zmiany w edukacji powinny być poprzedzone szczegółowymi badaniami.

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów