Dzięki dofinansowaniu z konkursu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na polskich uczelniach pojawiło się ostatnio ponad 60 studiów dualnych. Wśród nich najlepiej oceniony przez ekspertów projekt Akademii Leona Koźmińskiego. Startuje w tym roku i łączy dwa modne teraz tematy: ekonomikę zdrowia i big data. Dużo było chętnych?
Kończymy właśnie rekrutację, która początkowo przebiegała dość opornie, gdyż „health economics and big data analytics" (HEBDA) to dość elitarne, anglojęzyczne studia magisterskie. Jednak mamy już prawie komplet, czyli ok. 25 kandydatów, finalizujemy umowy z NFZ i Ministerstwem Zdrowia. Nasi partnerzy w tym projekcie to 10 firm, głównie farmaceutycznych, ale także Legia Warszawa, która zakłada centrum analizy medycznej dla sportowców.
To ciekawe, ale dużo większe zainteresowanie mediów wzbudził inny, również startujący w tym roku program dualny w ALK – licencjackie studia z zarządzania w sektorze QSR (restauracji szybkiej obsługi), który uczelnia przygotowuje we współpracy z McDonald's Polska. Dziwi pana tak duże zainteresowanie?
McDonald's jest tak znaną, światową marką i tak dużą firmą, że ze zrozumiałych względów ten projekt wzbudził zainteresowanie, a nawet swego rodzaju zazdrość kolegów z innych uczelni. Bo trudno inaczej interpretować zamieszczoną na jednym z portali opinię doktora znanego uniwersytetu, który komentując te studia, stwierdził, że „w warunkach gospodarki peryferyjnej biznes oczekuje od polskiej nauki głównie tresury siły roboczej". To krzywdząca ocena ludzi, którzy chcą się kształcić i przechodzą przez podwójną selekcję – nie tylko uczelni, bo my ich selekcjonujemy tak samo jak naszych studentów z naboru otwartego, ale także w swojej firmie.
Może ta ocena wynika z faktu, że studia dualne, popularne np. w Niemczech, w Polsce były dotychczas mało znaną niszą. Chyba niewiele osób wie, na czym polegają...