Przeciętna pensja w styczniu 2012 r.

3,67 tys. zł brutto wyniosła przeciętna płaca w styczniu w firmach gdzie pracuje od dziesięciu osób - podał Główny Urząd Statystyczny

Publikacja: 16.02.2012 14:13

Przeciętne wynagrodzenie brutto w styczniu wyniosło 3.666,41 zł, co oznacza, że rdr wzrosło o 8,1 pr

Przeciętne wynagrodzenie brutto w styczniu wyniosło 3.666,41 zł, co oznacza, że rdr wzrosło o 8,1 proc., a mdm spadło o 8,7 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.

Foto: PhotoXpress

W styczniu przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 8,1 procent rok do roku i wyniosło 3666 zł. brutto W stosunku do grudnia 2011 roku spadło zaś o 8,7 procent - poinformował GUS. Urząd przypomina przy tym, że zawsze w styczniu weryfikuje wielkość firm, a to może dane w styczniu.

Analitycy prognozowali, że płace wzrosną o niespełna 5 proc. nominalnie, czyli nieznacznie będą rosły realnie. Z danych GUS wynika natomiast, że realnie wzrosły o 3,8 proc. Fundusz płac zaś realnie jest wyższy o 4,8 proc. niż rok temu.

Teraz ekonomiści zwracają uwagę na to, że właśnie zmiana wielkości próby firm oraz przesunięte z grudnia premie spowodowały wyraźny skok płac w górę. Ich zdaniem od lutego tempo wzrostu wynagrodzeń zmniejszy się.

-  Wynagrodzenia w górnictwie, czynniki sezonowe i zmiana próby podbiły wynagrodzenia – Adam Czerniak, ekonomista Kredyt Banku SA dodaje, że dodatkowo na wysokość podwyżek wpływ miały zmiany w liczbie dni roboczych (w styczniu b.r. liczba dni roboczych była o 1 większa niż przed rokiem, podczas gdy w grudniu ub. r. liczba dni roboczych była o 2 mniejsza niż przed rokiem).  A to oznacza, że  wyższa była dynamika wynagrodzeń osób zatrudnionych na akord. Po drugie, styczniowy wzrost dynamiki płac może być związany z relatywnie wysokimi wypłatami premii i nagród w przedsiębiorstwach.

W tym roku styczniowa aktualizacja próby statystycznej przyniosła mniejszy wzrost zatrudnienia niż przed rokiem kiedy to w ciągu miesiąca (od grudnia do stycznia) zatrudnienie wzrosło o prawie 122 tys.

Reklama
Reklama

Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było w styczniu wyższe o 0,9 proc. niż miesiąc i rok temu ( konsensus analityków szacował 1 proc. wzrost zatrudnienia). W firmach pracowało ponad 5, 55 mln osób. W ciągu roku zatrudnienie w firmach wzrosło o niespełna pięćdziesiąt tysięcy osób.

Piotr Bielski, starszy ekonomista Banku Zachodniego WBK SA przyznaje, iż dane o zatrudnieniu pokazują że zatrudnienie niemal przestało rosnąć. – Zdaniem ekonomisty gospodarka będzie spowalniać, a osoby prywatne będą powstrzymywały się od poważniejszych wydatków.

- W tym roku oczekujemy miesięcznej dynamiki zatrudnienia średnio w przedziale -0,2 do 0 proc., co może sprawić, że roczna dynamika zatrudnienia prawdopodobnie w kilku miesiącach roku spadnie poniżej zera – dodaje Marcin Mazurek, analityk BRE.

Adam Czerniak tłumaczy, że głównym powodem niskiego popytu na pracę w tym roku będzie struktura inwestycji przedsiębiorstw. Przypomina, iż z dotychczasowych danych ( za III kwartał zeszłego roku) wynika, że w firmach zatrudniających co najmniej 50 osób najszybciej rosły inwestycje w środki transportu (58,4 proc. w skali roku). Znacznie wolniejszy wzrost odnotowano w przypadku maszyn i urządzeń technicznych (22,5 proc.) a w odniesieniu do inwestycji w budynki i budowle można mówić o stagnacji (2,8 proc.) -  Taka struktura inwestycji wskazuje, że ze względu na niepewność dotyczącą trwałości ożywienia gospodarczego przedsiębiorstwa koncentrują się na inwestycjach odtworzeniowych (odnowie majątku produkcyjnego), a nie nowych inwestycjach (zwiększeniu mocy wytwórczych).  - Tłumaczy ekonomista – Firmy koncentrują się na zwiększaniu wydajności i na  modernizacji środków trwałych, a to nie sprzyja wzrostowi zatrudnienia. – konkluduje Czerniak.

Nie wszyscy ekonomiści spodziewają się stagnacji zatrudnienia. Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest Banku SA uważa, ze zatrudnienie powinno  wzrastać w 1 proc. tempie przez pierwsze pól roku.

W styczniu przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 8,1 procent rok do roku i wyniosło 3666 zł. brutto W stosunku do grudnia 2011 roku spadło zaś o 8,7 procent - poinformował GUS. Urząd przypomina przy tym, że zawsze w styczniu weryfikuje wielkość firm, a to może dane w styczniu.

Analitycy prognozowali, że płace wzrosną o niespełna 5 proc. nominalnie, czyli nieznacznie będą rosły realnie. Z danych GUS wynika natomiast, że realnie wzrosły o 3,8 proc. Fundusz płac zaś realnie jest wyższy o 4,8 proc. niż rok temu.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Praca
Polskim firmom nie będzie łatwo odkrywać płacowe karty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama