Na szarym końcu uplasowali się politycy, sprzedawcy samochodów i piłkarze, którzy w całej Europie, a konkretnie w 15 badanych krajach, mają kiepski wizerunek. W przeciwieństwie do strażaków, którym ufa ponad dziewięciu na dziesięciu ankietowanych Europejczyków, w tym także Polaków. Zgodnie i bardzo wysoko oceniamy też wiarygodność pilotów lotnictwa cywilnego, którą w Polsce niewątpliwie wzmocnił niedawny wyczyn kapitana Wrony.
Z kolei problemy z kupnem leków i protestami aptek na początku tego roku mogły się przyczynić do spadku zaufania do farmaceutów, których teraz oceniamy nieco gorzej niż przed rokiem. To także nieco poniżej europejskiej średniej zaufania, która przekracza 80 proc. Podobnie jest zresztą w przypadku lekarzy i pielęgniarek. Co prawda są oni w czołówce najbardziej wiarygodnych dla Polaków zawodów, ale o ile np. lekarzom ufa średnio ośmiu na dziesięciu Europejczyków, to w Polsce niespełna dwie trzecie badanych. Bardziej krytycznie oceniamy też rolników, sędziów i księży, którym ufa co trzeci Polak.
Są jednak zawody, które w Polsce cieszą się większym zaufaniem niż w Europie- to dziennikarze i doradcy finansowi. Co prawda daleko im do czołówki najbardziej wiarygodnych profesji, ale ufa im ponad 30 proc. Polaków, podczas gdy średnia europejska wynosi 28 proc.
Prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny, który od lat zwraca uwagę na panującą w Polsce kulturę nieufności utrudniającą także biznes, przypomina wyniki Europejskiego Sondażu Społecznego. Według niego innym ludziom ufa dwukrotnie mniejszy procent naszych rodaków niż pozostałych mieszkańców Europy. - Ta typowa Polska nieufność widoczna jest także w odniesieniu do przedstawicieli różnych zawodów- dodaje prof. Czapiński.