Słabsza koniunktura w pracy tymczasowej

Spowolnienie odbiło się na agencjach zatrudnienia. Spadł popyt na pracowników tymczasowych, więc szukają innych źródeł przychodów.

Publikacja: 15.11.2012 03:30

Słabsza koniunktura w pracy tymczasowej

Foto: PhotoXpress

Zapaści na rynku pracy tymczasowej na razie nie ma, ale wśród przedstawicieli agencji zatrudnienia widać niepokój. Po nie najlepszym drugim kwartale, gdy Polskie Forum HR zrzeszające większość największych firm z tej branży, mówiło o „rachitycznym wzroście", trzeci kwartał przyniósł spadek przychodów z delegowania do firm pracowników tymczasowych, czyli „czasowników".

– Po raz pierwszy, odkąd zbieramy dane, spotykamy się z sytuacją, kiedy w porównaniu rok do roku notujemy spadek obrotów w pracy tymczasowej – przyznaje Alicja Szepietowska, pełnomocnik zarządu Polskiego Forum HR.

Hamulec motoryzacji

Ten spadek wyniósł wprawdzie zaledwie pół procent, ale w niektórych sektorach był dużo większy. Agencje odczuły (niektóre bardzo boleśnie) problemy i utratę zleceń w sektorze motoryzacji, który dotychczas był i nadal zresztą pozostaje głównym odbiorcą pracowników tymczasowych. Po lekkim spadku w II kwartale, w trzecim kwartale obroty agencji – członków PF HR – zmniejszyły się w motoryzacji o 12 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2011 roku.

Jeszcze więcej, bo o 17 proc., spadły obroty w sektorze handlu, który jesienią zwykle zwiększał popyt na „czasowników". Teraz spowolnienie w handlu detalicznym i tendencja do oszczędności w sklepach (przybywa kas samoobsługowych) ograniczają tu biznes agencji zatrudnienia. Rekordzistą spadków był sektor publiczny, gdzie obroty spadły aż o jedną trzecią – do czego mógł się przyczynić nie najlepszy wizerunek branży kojarzonej często z tzw. umowami śmieciowymi. Ok. 25-proc. spadek – licząc rok do roku – agencje zanotowały też w branży gastronomiczno-hotelarskiej, a o 10 proc. spadły ich obroty w budownictwie. Jednak żadna z tych branż nie ma tak dużego znaczenia dla rynku jak motoryzacja.

W rezultacie zmniejszyło się też zatrudnienie w pracy tymczasowej. W przeliczeniu na pełne etaty wyniosło w III kw. ponad 46 tys., co jednak w porównaniu z tym samym okresem 2011 roku oznacza 2,5-proc. spadek. Według Agnieszki Buli, wiceprezes PF HR i członka zarządu Randstad, w tym roku trudno będzie o kolejny dwucyfrowy wzrost rynku. Nie sięgnie on raczej 10 proc.

Przybywa nowych usług i klientów

Mimo to łączne przychody agencji zatrudnienia nie spadły, a minimalnie (o 1 pkt proc.) wzrosły. Przedstawiciele branży, choć nie kryją niepokoju, to liczą, że nie będzie powtórki z kryzysu 2008/2009, który przyniósł gwałtowne załamanie popytu na pracę tymczasową.

Od tamtego czasu wiele się zmieniło – lekcję z tamtej zapaści wyciągnęli i pracodawcy, i agencje, które w coraz większym stopniu stawiają na różnorodność swych usług. W ubiegłym roku duży wpływ na kondycję branży miała tzw. ustawa antykryzysowa. Gdy dobiegło końca jej obowiązywanie, firmy stanęły przed dylematem, co dalej z pracownikami zatrudnionymi na umowy czasowe, których potrzebowały, ale nie chciały ryzykować zatrudnienia ich na stałe. W rezultacie część z nich przeszła na pracę tymczasową. Agencje szukają odbiorców swych usług w nowych branżach i nie ograniczają się już tylko do dużych przedsiębiorstw. Coraz częściej po „czasowników" sięgają także inne sektory, np. finansowy oraz inżynieryjny. To także dzięki temu w ostatnich dwóch latach szybko rosła liczba firm, które zaczęły korzystać z pracowników tymczasowych.

Jak podkreśla Alicja Szepietowska, w części branż widać wzrost biznesu, i to znaczący, np. w firmach farmaceutycznych obroty w III kw. wzrosły o prawie trzy czwarte w porównaniu z tym samym okresem 2011 roku. Branża związana z produkcją sprzętu AGD i mebli urosła o ponad 42 proc. Z kolei inżynieria zanotowała prawie 21-proc. wzrost, a branża spożywcza – o ok. 17 procent.

– Obserwujemy spowolnienie gospodarcze w obszarze pracy tymczasowej, ale nadal niektóre branże w Polsce mają się całkiem nieźle i wykazują tendencje wzrostowe w zatrudnieniu pracowników tymczasowych – twierdzi Marek Jurkiewicz, dyrektor zarządzający agencji Start People, podkreślając, że od początku roku firma notuje comiesięczny wzrost obrotów. – Naszym podstawowym zadaniem jako agencji zatrudnienia w trudniejszych czasach jest jeszcze ściślejsza współpraca z naszymi klientami w celu optymalizacji procesów obsługi i zatrudnienia. Dodatkowym elementem jest wprowadzanie na rynek nowych usług, które pozwolą czerpać korzyści w sytuacji dużej dynamiki zmian na rynku – dodaje Jurkiewicz.

Potencjał wzrostu

Krajowy potentat tej branży, giełdowa grupa Work Service, określa się już jako dostawca usług personalnych, a nie agencja pracy tymczasowej. Co prawda ta ostatnia nadal dominuje w przychodach grupy, ale stanowi już ok. 60 proc. Pozostałe 40 proc. to nowe usługi bazujące na doradztwie.

Krzysztof Inglot, rzecznik firmy, podkreśla, że Work Service doradza pracodawcom m. in. w ograniczeniu absencji chorobowych, oraz oferuje outsourcing całych działów produkcji i procesów biznesowych, jak też specjalistyczny leasing kadr dla sektora finansów i szpitali.

Niedawno do grupy dołączyła wrocławska spółka IT Kontrakt specjalizująca się w leasingu informatyków i programistów. Szefowie Work Service podkreślają, że perspektywy dla rozwoju ich firmy i całego rynku są nadal bardzo dobre – m. in. ze względu na duży potencjał organicznego wzrostu. W Polsce udział pracowników tymczasowych w zatrudnieniu wynosi zaledwie 0,4 proc. wobec 1,5 proc. średniej w Unii.

Szanse dla branży

Co może sprzyjać rozwojowi rynku pracy tymczasowej:

Zagrożenia dla branży

Co szkodzi agencjom zatrudnienia

Opinie

Anna Wicha prezes Polskiego Forum HR, dyr. gen. Adecco Poland

Agencje zatrudnienia odczuwają pesymistyczne nastroje pracodawców. Widoczne jest to przede wszystkim w motoryzacji. Większość odbiorców naszych klientów zlokalizowana jest za granicą, więc wpływa to znacznie na kondycję sektora również w Polsce. Zdecydowany spadek obrotów odnotowaliśmy również w branży budowlanej, co jest spowodowane głównie zakończeniem projektów związanych z Euro 2012 i wstrzymaniem nowych inwestycji. Z drugiej strony coraz więcej sektorów gospodarki otwiera się na elastyczne formy zatrudnienia, np. farmacja.     —a.b.

Agnieszka Bulik wiceprezes Polskiego Forum HR, członek zarządu Randstad

Niepewność w gospodarce i obawy pracodawców odbijają się też na rynku pracy tymczasowej. Jednak w porównaniu z kryzysem z przełomu 2008 i 2009 r. dziś nie widać paniki i gwałtownego załamania popytu na pracowników tymczasowych. Polskie firmy nauczyły się już korzystać z tej formy zatrudnienia. Poważnym problemem jest natomiast kwestia wizerunku naszej branży, której nie pomaga utożsamianie jej z umowami-zleceniami określanymi jako śmieciowe. Tymczasem agencje zrzeszone w Polskim Forum HR 90 proc. pracowników zatrudniają na podstawie umów o pracy tymczasowej.

Zapaści na rynku pracy tymczasowej na razie nie ma, ale wśród przedstawicieli agencji zatrudnienia widać niepokój. Po nie najlepszym drugim kwartale, gdy Polskie Forum HR zrzeszające większość największych firm z tej branży, mówiło o „rachitycznym wzroście", trzeci kwartał przyniósł spadek przychodów z delegowania do firm pracowników tymczasowych, czyli „czasowników".

– Po raz pierwszy, odkąd zbieramy dane, spotykamy się z sytuacją, kiedy w porównaniu rok do roku notujemy spadek obrotów w pracy tymczasowej – przyznaje Alicja Szepietowska, pełnomocnik zarządu Polskiego Forum HR.

Pozostało 91% artykułu
Praca
Firmowy Mikołaj częściej zaprosi pracowników na świąteczną imprezę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca
AI ułatwi pracę menedżera i przyspieszy karierę juniora
Praca
Przybywa doświadczonych specjalistów wśród freelancerów
Praca
Europejski kraj podnosi wiek emerytalny. Zmiany już od 1 stycznia 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Praca
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!