– Na pytania miękkie należy odpowiadać przede wszystkim szczerze, zdecydowanie i uprzejmie – mówi Marta Sikora, associate HR w firmie Antal. – Nie ma co naciągać prawdy, bo i tak wszystko zawsze wyjdzie na jaw potem, w praktyce dnia codziennego. Ale zawsze warto przygotować się na taką rozmowę, zrobić mały research odnośnie do firmy, do której wybieramy się ubiegać o posadę, a także stanowiska, na które się aplikuje. Dzięki temu można wyczuć, z jakim nastawieniem iść i czego się ewentualnie spodziewać na spotkaniu rekrutacyjnym – podkreśla Marta Sikora.
Dosyć często w rozmowach rekrutacyjnych pojawiają się takie pytania, które mają skłonić kandydata do spojrzenia na siebie z różnych perspektyw. Może to być: „podaj trzy cechy, które cię najlepiej opisują", albo „jakie są twoje słabe strony".
– Jak na takie pytania odpowiadać? Z pewnością nie warto wspominać o naszej tendencji do spóźniania się ani wyliczać innych wad, które każdy niewątpliwie posiada – radzi Kamil Wiatr, kierownik operacyjny działu polskiego Aterima Work. – Warto udzielić odpowiedzi typu: „nie posiadam wad, które w istotny sposób wpływałyby na jakość wykonywania tej pracy" – doradza.
Pytania „pandemiczne"
Eksperci twierdzą, że obecnie trudno uniknąć pytań typu „dlaczego warto cię zatrudnić", „czym jest dla ciebie praca zespołowa", „jak radzisz sobie z trudnościami w pracy". Anita Krajewska z Michael Page wyjaśnia, że mają one na celu sprawdzenie, czy kandydat potrafi wykazać się elastycznością, czy umie pracować pod presją, w środowisku, które z dnia na dzień może ulec diametralnej zmianie, co – jak pokazała nam pandemia – jest szczególnie ważne dla pracodawcy.
Jednej prostej odpowiedzi nie ma, więc tym bardziej warto się nad takimi pytaniami zastanowić, zanim usiądziemy do rozmowy z rekruterem. – Odpowiadając, radziłbym oprzeć się na doświadczeniu, umiejętnościach, nabytych już kompetencjach, które w bezpośredni sposób przełożą się na wartość dodaną dla zatrudniającej nas organizacji – podsumowuje Kamil Wiatr.
Gdzie i jak szukamy pracy
Obecnie pracodawcy rekrutują częściej niż w 2019 roku – wynika z badań prowadzonych cyklicznie przez Grant Thornton. W lipcu 2021 roku na portalach rekrutacyjnych opublikowano około 307 tys. nowych ofert pracy. To nie tylko więcej niż przed rokiem, ale też więcej niż dwa lata temu. To ważna informacje dla Polaków, bo aż 87 proc. osób szuka pracy właśnie poprzez największe portale pracy. Drugim źródłem jest LinkedIn (81 proc. według badań HRK), a trzecim – polecenia znajomych (37 proc.). Za najsłabsze narzędzia rekrutacyjne uznano urzędy pracy (72 proc.) i studenckie biura karier (49 proc.). Co ciekawe, tuż za niechlubnym podium w tej kategorii znalazł się Facebook, który dwa lata temu utworzył specjalne narzędzie do poszukiwania pracy.