Art. 93 § 7 k.p. ogranicza się do stwierdzenia, że „odprawa pośmiertna nie przysługuje członkom rodziny, o których mowa w § 4, jeżeli pracodawca ubezpieczył pracownika na życie, a odszkodowanie wypłacone przez instytucję ubezpieczeniową jest nie niższe niż odprawa pośmiertna przysługująca zgodnie z § 2 i 6”.
Takie postanowienie należy interpretować tak: jedynym obowiązkiem szefa, który chce zwolnić się z obowiązku wypłaty odpraw pośmiertnych, jest ubezpieczenie pracownika na życie z odszkodowaniem co najmniej takim, jak odprawa pośmiertna przysługująca jego rodzinie (w razie jego śmierci).
Nie ma zatem znaczenia, kogo pracownik uposażył w polisie opłacanej przez pracodawcę. Skoro odszkodowanie wypłacone przez ubezpieczyciela jest równe odprawie lub wyższe, to pracodawca jest zwolniony z wypłaty rodzinie odprawy. To, że członkowie rodziny nie otrzymają w tej sytuacji pieniędzy, jest skutkiem wyboru osób uposażonych przez pracownika. Widocznie bardziej zależało mu na zabezpieczeniu swojej przyjaciółki niż członków rodziny. Pracodawca nie może ponosić negatywnych konsekwencji takiego postępowania podwładnego i mimo wszystko być zobowiązanym do wypłacenia odprawy najbliższym.
Przeciwna interpretacja tego przepisu byłaby krzywdząca dla zakładu. Z jednej strony, chcąc uniknąć wysokich i na ogół niespodziewanych kosztów, jakimi są odprawy pośmiertne, pracodawca ubezpiecza pracownika na życie i przez pewien okres łoży stałe składki na te polisy. Z drugiej – wskutek uposażenia przez pracownika innej osoby niż uprawniona do odprawy pośmiertnej – musi wypłacić rodzinie odprawę. Zatrudniający ponosiłby więc podwójne wydatki z odpraw pośmiertnych i odszkodowań. Suma opłaconych przez pracodawcę przez lata zatrudnienia składek na życiowe polisy może bowiem przewyższyć kwotę odszkodowania. Przyjęcie takiego stanowiska mogłoby też prowadzić do sytuacji, w której pracownicy celowo podwójnie zabezpieczaliby rodzinę na koszt pracodawcy na wypadek swojej śmierci.
Pan Zygmunt podjął pierwszą pracę w firmie XET. Pakiet socjalny w firmie obejmował m.in. grupowe ubezpieczenie na życie. Jako osobę uposażoną pan Zygmunt wskazał matkę. Kilka lat później pan Zygmunt założył rodzinę, ale nie zmienił zapisu dotyczącego osoby uposażonej w polisie. W razie jego śmierci odszkodowanie zostanie wypłacone jego matce. Pan Zygmunt zakłada, że uprawnieni do odprawy pośmiertnej członkowie rodziny (żona, dzieci) otrzymają w tej sytuacji i tak od pracodawcy odprawę pośmiertną. Matka nie byłaby w tej sytuacji członkiem rodziny uprawnionym do odprawy, bo jest osobą pracującą, do której utrzymania syn się nie przyczyniał, w związku z tym nie spełnia warunków wymaganych do uzyskania renty rodzinnej.
Do nowelizacji kodeksu pracy z 26 lipca 2002 r. rodzinie zmarłego w tej sytuacji przysługiwałaby od firmy czytelnika odprawa pośmiertna. Ówczesny art. 93 § 7 k.p. precyzował, że tylko odszkodowanie wypłacone przez ubezpieczyciela rodzinie uprawnionej do odprawy pośmiertnej zwalnia pracodawcę z obowiązku jej poniesienia (jeżeli odszkodowanie było nie niższe niż odprawa). Z obecnego brzmienia tego przepisu nie można już wysnuć takiego wniosku.