„Potwierdzanie kwalifikacji powinno się odbywać według jednolitych standardów. Osoba, która odbędzie szkolenie finansowane z Europejskiego Funduszu Społecznego, będzie musiała mieć dokument potwierdzający nabyte umiejętności. Pracodawca, do którego następnie się zwróci powinien mieć wiarygodną informację o jego kwalifikacjach, uzyskanych podczas szkolenia" - powiedział PAP wiceminister infrastruktury i rozwoju Paweł Orłowski.
Do rejestru zostaną wpisane kwalifikacje nadawane w systemach oświaty i szkolnictwa wyższego, a także stopniowo włączane będą te zdobywane np. poprzez szkolenia. Zakres kwalifikacji ujętych w rejestrze musi odpowiadać potrzebom rynku pracy.
"Rejestr będzie dostępny przez internet i prawdopodobnie zarządzany przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości" – poinformował Orłowski. Dodał, że będzie on „elementem szerszego systemu kwalifikacji, dzięki któremu będzie można porównywać kwalifikacje nadawane w Polsce z tymi nabywanymi w innych krajów UE, a zdobywane w Polsce dyplomy czy certyfikaty będą zrozumiałe i przejrzyste dla pracodawców także z innych państw" - podkreślił wiceminister.
Pytany przez PAP, czy niski wskaźnik life long learning (uczenie się przez całe życie), za pomocą którego Eurostat mierzy aktywność edukacyjną w krajach UE, to efekt źle wydanych pieniędzy z programu Kapitał Ludzki, odparł: „Bez wsparcia Europejskiego Funduszu Społecznego byłby on zapewne na jeszcze niższym poziomie. Trzy czwarte osób, które w okresie ostatnich 12 miesięcy podnosiły swoje kompetencje deklaruje, że nie ponosiło żadnych kosztów z tego tytułu, ponieważ były one finansowane z innych środków, w tym z programu Kapitał Ludzki".
Wskaźnik ten wynosi teraz 4,5 proc., czyli tyle, ile przed wejściem Polski do UE.