Weto dla pomostówek

Jeszcze dziś Lech Kaczyński konsultował się w sprawie ustawy o emeryturach pomostowych z przedstawicielami central związkowych.

W popołudniowych rozmowach w Pałacu Prezydenckim uczestniczyli przewodniczący: Solidarności Janusz Śniadek, OPZZ - Jan Guz i Forum Związków Zawodowych - Wiesław Siewierski. Związkowcy apelowali do prezydenta, by ustawę zawetował.

Zgodnie z ustawą emerytury pomostowe miały objąć ok. 250 tys. osób. Prawo do wcześniejszego odejścia na emeryturę utraciłoby ok. 750 tys. osób, wśród nich m.in. artyści, dziennikarze i część kolejarzy.

Podpisana przez prezydenta ustawa zapewni wypłaty pierwszych emerytur gromadzonych w OFE. Liczyć na nie mogą kobiety urodzone w roku 1949. Mężczyźni, z racji późniejszego wieku emerytalnego, otrzymają je w 2014 roku.

[srodtytul]Napieralski: podtrzymamy weto[/srodtytul]

Ustawa o pomostówkach trafi ponownie do Sejmu. Do odrzucenia prezydenckiego weta potrzebna jest większość 3/5 głosów (w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów).

Jeszcze w piątek poparcie dla rządowego projektu deklarowała lewica, co dawałoby potrzebną większość głosów. Dziś jednak politycy SLD wypowiadali się w innym tonie.

Przewodniczący SLD, Grzegorz Napieralski powiedział w rozmowie z "Dziennikiem", że prezydent podjął słuszną decyzję. "Uważamy, że w przygotowaniu takiej ustawy potrzebny jest dialog ze związkowcami. Tu tego zabrakło. Dialog PO ze związkowcami był zły" - zauważył, dodając, że lewica podtrzyma weto.

Jednak szef klubu PO, Zbigniew Chlebowski przypomniał, że rozmowy z Lewicą odbyły się już dwa tygodnie temu, a ich ważną częścią był kompromis w sprawie poselskiego projektu dotyczącego emerytur przejściowych dla nauczycieli.

Pytany, czy ma zapewnienia klubu Lewicy, że pomoże odrzucić weto prezydenta, Chlebowski powiedział: "takie zapewnienia mam, ale różnie z tymi zapewnieniami Lewicy było; dopóki nie zamkniemy w całości tych negocjacji nie chcę ostatecznie przesądzać".

[srodtytul]"Prezydent się ugiął"[/srodtytul]

Prezydent Lech Kaczyński wetując ustawę o emeryturach pomostowych, "ugiął się przed związkami zawodowymi" - dodał Zbigniew Chlebowski. Zauważył, że w jego ocenie decyzja prezydenta jest niezgodna z interesem państwa i interesem społecznym.

- Podejmując tę decyzję kierował się krótkowzroczną wyborczą logiką; zachował się jak przywódca opozycji parlamentarnej, a nie jak odpowiedzialny prezydent kraju, któremu na sercu leżą sprawy ludzi ciężko pracujących - skrytykował głowę państwa Chlebowski.

- Szkoda, że tak się stało. Dzięki tej ustawie można było dużo osiągnąć - skomentował dla "Rzeczpospolitej" minister gospodarki Waldemar Pawlak.

[srodtytul]PiS chwali prezydenta[/srodtytul]

- To dobra decyzja pana prezydenta - powiedział szef klubu PiS Przemysław Gosiewski. Jak ocenił, ustawa miała "charakter antyspołeczny" i "odbierała uprawnienia ponad miliona osób".

Gosiewski uważa, że ustawa o emeryturach pomostowych jest niekonstytucyjna. Przypomniał, że osoby, które do 1999 r. zaczęły pracę w tych samych warunkach mają prawo do emerytur pomostowych, a które zaczęły pracę po tym terminie - już nie.