Warto poznać swoje mocne strony, bez względu na wiek i stanowisko

Dobra wiadomość dla pracowników, którzy chcą się rozwijać zawodowo. Pracodawcy, próbując zapobiec rotacji kadr, coraz częściej decydują się na inwestycje w programy talentów, obejmując nimi już nie tylko młode, ale i starsze osoby.

Aktualizacja: 20.02.2022 22:15 Publikacja: 20.02.2022 21:00

Warto poznać swoje mocne strony, bez względu na wiek i stanowisko

Foto: Adobe Stock

Główny dziś powód zmiany pracy? Nie są już nim wyższe zarobki w nowej firmie, które – jak wynika z najnowszego badania agencji zatrudnienia Randstad – najczęściej motywowały Polaków do zmiany pracodawcy przez ostatnie dwa lata. Teraz, podobnie jak w czasach rynku pracownika, w 2019 r., osoby, które ostatnio przeszły do nowej firmy, najczęściej (aż 44 proc.) tłumaczą to chęcią rozwoju zawodowego. Argument wyższej płacy wskazało 37 proc. badanych.

Wspólny interes pracownika i szefa

– Wzrost znaczenia rozwoju zawodowego może wynikać z coraz większej świadomości zmian, które zachodzą na rynku pracy w związku z przemianami cyfrowymi i technologicznymi – ocenia Mateusz Żydek, rzecznik Randstad Polska. Jak przypomina, kwestia utrzymania zatrudnienia do emerytury oraz sięgania po lepsze (m.in. lepiej płatne) oferty pracy coraz bardziej uzależniona jest od posiadania tzw. kompetencji przyszłości i umiejętności adaptacji. Stąd też wielu pracowników stawia na uzyskiwanie wiedzy, zdobywanie nowych kwalifikacji, przekwalifikowanie się.

Część pracodawców dostrzega ten trend. Zdają sobie sprawę, że – jak przypomina Monika Hryniszyn, dyrektor personalna Randstad Polska – zadbanie o możliwości rozwoju zawodowego może nie tylko wpłynąć na wyhamowanie rotacji, ale też skutecznie przyciągać nowych pracowników. Stąd też rosnące zainteresowanie firm programami rozwoju talentów.

Jak ocenia Magdalena Siwek-Jeziorna, dyrektor w firmie doradczej LHH Polska, od ubiegłego roku, gdy wraz z odbiciem w gospodarce wzrosła konkurencja o pracowników, temat talentów wyraźnie zyskuje na znaczeniu. I nie jest już traktowany głównie jako element planowania sukcesji w firmie.

Teraz programy talentów mają często szerszy zasięg niż jeszcze niedawno i nie ograniczają się do potencjalnych kandydatów na menedżerów. Według badania LHH Polska, które jesienią zeszłego roku objęło 130 specjalistów i menedżerów HR, celem programów jest najczęściej (70 proc.) chęć utrzymania wartościowych pracowników i związana z tym dbałość o kluczowych ludzi (63 proc.). Dopiero na trzecim miejscu wskazywano (49 proc.) przygotowanie puli przyszłych sukcesorów.

Odnawianie zasobów

Zdaniem ekspertki LHH Polska jest to przejaw zmiany podejścia do zarządzania zasobami ludzkimi. Firmy odchodzą od typowego „odtwarzania zasobów", gdy zwalnia się osoby niepasujące do nowych profili kompetencyjnych, by w ich miejsce zatrudnić kandydatów spełniających owe wymagania.

Teraz, gdy o takich kandydatów jest znacznie trudniej (według badań NBP w IV kw. zeszłego roku 48,5 proc. firm miało wakaty), a koszty zdobywania nowych pracowników idą w górę, pracodawcy dużo częściej stawiają na „odnawianie zasobów". Oznacza to odpowiednie wykorzystanie kompetencji obecnych pracowników – np. w innych działach lub na innych stanowiskach – i edukowanie ludzi z myślą o przyszłych wymaganiach biznesowych.

Chociaż w badaniu LHH 70 proc. firm twierdzi, że talentem jest u nich osoba z dużym potencjałem, to spora grupa (18 proc.) zalicza do talentów wszystkich pracowników. Takie deklaracje można uznać za przejaw politycznej poprawności, ale mogą też oznaczać, że pracodawca faktycznie myśli o rozwoju wszystkich pracowników, zgodnie z coraz częściej spotykanym podejściem, że każdy pracownik jest talentem, więc wymaga wsparcia na różnych etapach kariery i na różnych poziomach firmowej hierarchii.

Co prawda programy talentów ze swej natury nie są masowe, ale coraz częściej ich uczestnikami są także eksperci i osoby planujące karierę ekspercką, potencjalni mentorzy. I to nie tylko „młodzi z potencjałem", ale również osoby 40+.

Jak zwraca uwagę Magdalena Siwek-Jeziorna, program talentowy wiąże się z dodatkowym wysiłkiem uczestników i całej firmy, w tym menedżerów. W dobrym programie kluczowe jest zaangażowanie szefów, którzy potrafią wspierać i rozwijać talenty, a także radzić sobie z ich roszczeniami. Z obserwacji Randstad Polska wynika, że uczestnicy programów często są angażowani w ambitne projekty, które mają usprawnić funkcjonowanie firmy albo uporać się z wyzwaniami. Dzięki temu zdobywają nowe umiejętności, poczucie wpływu na firmę i odpowiedzialności za nią, co zwiększa ich zaangażowanie w pracę.

Siła samoświadomości

Talenty mogą zwykle liczyć na pomoc w rozwoju kompetencji miękkich (m.in. coaching) i programy szkoleniowe. Zdaniem Magdaleny Siwek-Jeziornej udział w programie talentów to zwykle okazja do zawodowego bilansu, określenia swoich mocnych stron i zaplanowania kariery.

Problem w tym, że na firmowe programy talentów zwykle mogą liczyć pracownicy dużych spółek. Jak jednak zaznacza Agnieszka Jagiełka, dyrektor zarządzająca LHH Polska, praca z talentami nie musi mieć sformalizowanego charakteru. Wiele zależy od szefa – jeśli jest liderem, to w miarę swoich możliwości stara się odpowiedzieć na oczekiwania pracowników, by ich rozwijać i budować ich zaangażowanie.

Elżbieta Krokosz, dyrektorka Talent Development Institute i ekspertka zarządzania talentami, twierdzi, że kluczem do rozwoju zawodowego i zaangażowania pracowników są oni sami, a konkretnie ich samoświadomość.

Z jej obserwacji wynika, że ludzie często nie znają siebie i nie wiedzą, czego chcą, dokąd zmierzają. Brakuje im samoświadomości, która pozwoliłaby im zgłębić, czego naprawdę im potrzeba, z jakich powodów odczuwają niezadowolenie, których swoich talentów nie mogą wykorzystywać w firmie.

Ekspertka powołuje się na „Prawdziwe szczęście", książkę Martina Seligmana, twórcy psychologii pozytywnej, który dowodzi, że na nasze szczęście bardzo duży wpływ ma to, jak patrzymy na naszą pracę i jak mocno jesteśmy w nią zaangażowani. – Samoświadomość tego, co dla nas jest ważne, czym są nasze talenty, jak na nich budować naszą satysfakcję z pracy, leży tak naprawdę w naszym interesie – podkreśla Elżbieta Krokosz. I zaznacza, że nie brakuje narzędzi do identyfikacji swoich talentów i wartości, m.in. podcastów i poradników.

Główny dziś powód zmiany pracy? Nie są już nim wyższe zarobki w nowej firmie, które – jak wynika z najnowszego badania agencji zatrudnienia Randstad – najczęściej motywowały Polaków do zmiany pracodawcy przez ostatnie dwa lata. Teraz, podobnie jak w czasach rynku pracownika, w 2019 r., osoby, które ostatnio przeszły do nowej firmy, najczęściej (aż 44 proc.) tłumaczą to chęcią rozwoju zawodowego. Argument wyższej płacy wskazało 37 proc. badanych.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Poszukiwanie pracy
Tę branżę ratują cudzoziemcy. A polskie firmy biją się o kandydatów
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Poszukiwanie pracy
Prezesi największych firm będą łowić pracowników. Tysiące nowych etatów
Poszukiwanie pracy
Czego lepiej nie mówić rekruterom na rozmowie o pracę
Poszukiwanie pracy
Kandydaci muszą się liczyć z silną konkurencją o dobre oferty pracy
Poszukiwanie pracy
Wzrost optymizmu pracodawców zachęci Polaków do zmiany pracy?