Podczas gdy w pierwszej połowie tego roku prawie sześciu na dziesięciu pracujących Polaków mniej lub bardziej aktywnie szukało nowego zajęcia, to w III kwartale ta grupa skurczyła się do 54 proc. - wynika z najnowszego Monitora Rynku Pracy agencji zatrudnienia Randstad.
Z kolei do 46 proc. (o 4 pkt. procentowe) zwiększył się udział tych, którzy w ogóle nie szukają nowej pracy. To podobna grupa jak jesienią 2020, ale - jak twierdzą eksperci Randstad - powody tej bierności są teraz zupełnie inne. O ile przed rokiem brak zainteresowania szukaniem nowego zajęcia był często efektem niepewności związanej z kryzysem pandemii, o tyle teraz wynika raczej z poprawy koniunktury na rynku pracy i rosnącej konkurencji o pracowników, którzy nie muszą rozglądać się za ofertami. Rekruterzy sami do nich przyjdą docierając do potencjalnych kandydatów m.in. poprzez portale społecznościowe. Ponad połowa z tysiąca pracujących Polaków objętych badaniem Randstad (zrealizował je w II połowie sierpnia Instytut Pollster) spotkała się z kampanią rekrutacyjną w mediach społecznościowych, a prawie trzech na dziesięciu miało tam kontakt z rekruterem.
Czytaj więcej
Pracownicy znanej hiszpańskiej marki odzieżowej Desigual zdecydowali w głosowaniu, że wolą mniej pracować nawet kosztem niższej pensji. Za czterodniowym tygodniem pracy byli niemal wszyscy głosujący.
Dobra koniunktura w gospodarce sprawia, że do 8 proc. spadł odsetek pracowników, którzy obawiają się utraty pracy - to najmniej od ponad dwóch lat. Znacznie zmniejszyła się też grupa tych, którzy w ostatnim czasie zmienili pracę z powodu utraty poprzedniej. Może to być jednym z powodów malejącej rotacji - w III kwartale 19 proc. zmieniło pracę, to najmniej od początku roku, choć w zawodach, w których konkurencja o pracowników jest wyjątkowo ostra, jej poziom jest znacznie większy.
Wśród objętych badaniem inżynierów aż 45 proc. zmieniło pracodawcę w ostatnich 6 miesiącach, a wśród kierowców - 37 proc. W tych zawodach z reguły można liczyć na solidną podwyżkę podczas zmiany pracy, a wyższe wynagrodzenie to najczęściej wskazywany powód zmiany pracy. Co prawda w III kwartale jego znaczenie nieco spadło (do 41 proc. z 45 proc. w połowie roku). Rzadziej wskazywano też korzystniejszą formę zatrudnienia (37 proc.) jako przyczynę zmiany pracodawcy.