Aleksandra Dulkiewicz powiedziała, że po rozmowach z rodziną prezydenta Adamowicza, szczególnie z żoną i bratem, upamiętnienie Pawła Adamowicza będzie miało raczej charakter żywego pomnika, ilustrującego dziedzictwo prezydenta.
- Szef zawsze uważał, że należy się dzielić i tego bardzo wiele osób doświadczyło i to bardzo chcielibyśmy kontynuować - mówiła Aleksandra Dulkiewicz. Podkreśliła, że rodzinie i współpracownikom prezydenta jest kontynuowanie głównej idei Adamowicza - budowy Gdańska jako wspólnoty.
Na razie dwie osoby z bliskiego otoczenia Pawła Adamowicza kompletują napływające propozycje.
Dulkiewicz zauważyła też, że Adamowiczowi zależało na tym, aby upamiętnienie ważnej dla Gdańska osoby odbywało się jakiś czas po jej śmierci, zgodnie z dewizą miasta "nec temere, nec timide" (bez zuchwałości, ale i bez lęku - red.), by decycja została podjęta z namysłem i rozwagą.
Aleksandra Dulkiewicz mówiła, że samorządowcy, którym przedstawiła napisany przez Adamowicza trzy dni przed śmiercią list zapraszający do Gdańska samorządowców z całej Polski na obchody 30. rocznicy wyborów z 1989 roku, zareagowali z zadowoleniem i jest już wiele deklaracji uczestnictwa.